ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 44 96 sekretariat@tygodnikciechanowski.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 15.00

Kołecki posyła rywala na deski i zostaje mistrzem

Fot. Polsat Sport
Fot. Polsat Sport

Szymon Kołecki został mistrzem organizacji Babilon MMA. W piątek w Radomiu pokonał Marcina Łazarza w trzeciej rundzie. Mistrz zdradził też, jakie ma plany na przyszłość.

W piątek (21 listopada) w Radomiu doszło do rewanżu obu zawodników. Kilka miesięcy temu "Kołek" przegrał przed czasem z Łazarzem, dlatego teraz starcie obu zawodników elektryzowało jeszcze bardziej. Pierwsza runda nie dała odpowiedzi, kto jest bliżej wygranej, Szymon Kołecki był niezwykle ostrożny, widząc przewagę wzrostu i zasięgu ramion przeciwnika. - Plan był taki, żeby pozostawać poza dystansem - przyznał później Kołecki. W drugiej rundzie ciechanowianin zaczął odważniej, ale wciąż brakowało konkretnych akcji. W trzeciej rundzie doszło już do potężnej wymiany. Mistrz olimpijski trafił najpierw potężnym prostym, a potem poprawił kolanem. Łazarz padł, a tam dopadły go kolejne mocne ciosy Kołeckiego. Sędzia musiał przerwać walkę, a Kołecki został nowym mistrzem organizacji Babilon MMA w wadze półciężkiej.

- Wiedziałem, że to pięciorundowy pojedynek. Czułem się świetnie kondycyjnie. Spokojnie czekałem na swój moment, robiąc zadania, które były nakreślone - przyznał Kołecki po walce.

Na trybunach hali sportowej w Radomiu można było dostrzec wierną grupę kibiców Szymona Kołeckiego. Tuż przy oktagonie galę obserwował prezydent Krzysztof Kosiński, który mocno wspierał Kołeckiego.

Po walce pytano nowego mistrza o dalsze plany. - Na razie chcę przeżyć w spokoju święta. Dostałem dużo mocnych ciosów w głowę, mam też spuchniętą nogę, więc przez parę dni będę się regenerować. Co do późniejszych wydarzeń, to zobaczymy. Jestem po trudnym roku, podczas którego zawalczyłem w czterech pojedynkach, w tym w dwóch z Marcinem, a mam 44 lata, więc chcę się skupić na odpoczynku - wyjaśnił.

Komentarze obsługiwane przez CComment