Czego ten niecodzienny pasażer szukał w okolicach dworca kolejowego w Gołotczyźnie? Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sońsku zostali wezwani do interwencji, bo w okolicy pojawił się... wąż.
W przejściu podziemnym zastali zaskrońca. Wąż, dość imponujących rozmiarów, zwinięty w kłębek, znajdował się pod kratką odprowadzającą wodę.
Oczywiście, zaskrońce nie są wężami jadowitymi, ale ich rozmiar czasami może wzbudzać strach. Ten wąż zawdzięcza swą polską nazwę charakterystycznym żółtawym plamom „za skroniami”. Plamy te są bardzo wyraźne – pozwalają łatwo rozpoznać ten niejadowity i niegroźny dla człowieka gatunek, otaczają je czarne obwódki. Samice są większe od samca i osiągają długość do 1,5 m, samce do 1 m.
Komentarze obsługiwane przez CComment