ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Mirosław przeszedł rozległy udar. Rodzina prosi o pomoc w długiej drodze do zdrowia

fot./pomagam.pl

Mężczyzna przeszedł najpierw skomplikowaną operację w związku z rozwarstwieniem aorty. Kiedy rodzina Mirosława na chwilę odetchnęła z ulgą okazało się, że mieszkaniec Karniewa (pow. makowski) się nie wybudza... 

Pan Mirosław, kochany mąż i ojciec, w marcu br. źle poczuł się w pracy. Wrócił do domu, ale sytuacja nie uległa poprawie  - mężczyzna nie mógł złapać oddechu. Rodzina wezwała na miejsce pogotowie. Udało się obniżyć ciśnienie do 270 (!), a ratownicy wykluczyli zawał. Niestety pan Mirosław wówczas nie trafił do szpitala. Następnego dnia doszedł kolejny objaw - ból pleców. 

"Wykonano szczegółowe badania - stan krytyczny, rozwarstwienie aorty, pilna operacja w szpitalu specjalistycznym w Aninie. Gdy czekaliśmy na helikopter pocieszałam go mówiąc, że "będzie dobrze". Odpowiedział z łezką w oku "Będzie jak będzie". To pożegnanie było straszne dla nas wszystkich, bo nie wiedzieliśmy, czy jeszcze kiedykolwiek się spotkamy" - czytamy relację córki pana Mirosława. 

W warszawskim szpitalu mieszkaniec Karniewa przeszedł operację, która się powiodła. Mimo to, mężczyzna się nie wybudził, pojawiły się kolejne objawy, a rodzina usłyszała nową, straszną diagnozę - rozległy udar mózgu. Nie dano im nadziei. 

Mimo to, po 3 tygodniach od operacji, pan Mirosław zaczął oddychać bez respiratora, a następnego dnia reagować emocjonalnie na głosy w swoim otoczeniu. 

"Dziś minęły już 3 miesiące. Tata reaguje emocjonalnie, coraz lepiej utrzymuje kontakt wzrokowy, samodzielnie oddycha (jest wspomagany tylko tlenem), ma rurkę tracheotomijną oraz PEG-a. Niestety nie może poruszyć się swoim ciałem, jest sparaliżowany. Potrzebuje rehabilitacji neurologicznej, ale tylko prywatnie ma na taką szansę. Miesięczny koszt takiego pobytu w ośrodku to 30-35 tys. zł. Długotrwałe przebywanie w ośrodku przewyższa nasze możliwości finansowe. Pomóżmy mu razem stanąć na nogi! Wierzę, że w następne lato zabierze nas na lody. Czekamy na niego, bardzo go kochamy" - dodaje córka mieszkańca Karniewa. 

Jeśli chcielibyście dorzucić swoją cegiełkę dla pana Mirosława podajemy link do zbiórki: https://pomagam.pl/gd7hff [KLIK]

Komentarze obsługiwane przez CComment