Ten schemat powtarza się w każdym mieście w naszym regionie. Służby likwidują miejsca nielegalnego hazardu, a one za chwile ponownie prosperują. Najwidoczniej kara 100 tys. za automat jest znośna dla tego "biznesu"...
Tak też się stało w Makowie Mazowieckim. O konfiskacie nielegalnych automatów pisaliśmy tutaj: Kolejna "jaskinia hazardu" w Makowie. Tym razem zabezpieczono 6 automatów i sporo gotówki [KLIK]
W piątek (11 lipca) policjanci wybrali się do zamkniętego kilka dni wcześniej lokalu z automatami, aby wykonać dalsze czynności służbowe, a zastali... kolejne automaty do gier.
- W trakcie przeprowadzanych działań policjanci ujawnili 6 nielegalnych automatów do gier hazardowych oraz pieniądze w kwocie blisko 5 tys. zł. Znalezione urządzenia i pieniądze zostały zatrzymane, jako dowody w sprawie i przekazane do magazynu depozytowego - informuje Monika Winnik, oficer prasowa KPP w Makowie Mazowieckim, po czym dodaje: - W momencie interwencji w lokalu przebywały dwie osoby – pracownik oraz gracz. Podczas dalszych czynności u mężczyzny, który korzystał z automatu, ujawniono środki psychotropowe w postaci amfetaminy. 40-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Usłyszał on zarzut posiadania środków psychotropowych, za co grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Natomiast 57-letniej kobiecie pracującej w lokalu, tak jak jej 28-letniej poprzedniczce, grożą konsekwencje zgodnie z kodeksem karnym skarbowym.
Komentarze obsługiwane przez CComment