Co ma wspólnego kosmiczna misja IGNIS z Marysią i Julką – uczennicami płońskiego liceum? Otóż na początku lipca polski astronauta Sławosz Uznański – Wiśniewski, przebywający w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS, podczas połączenia na żywo przeprowadził przygotowany przez Marysię i Julkę eksperyment.
Historia rozpoczęła się od tego, że Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) ogłosiła konkurs: „Prosty eksperyment – Kosmiczne odkrycie”, skierowany do młodzieży, zainteresowanej naukami ścisłymi i technologiami kosmicznymi.
Uczestnicy mieli zaprojektować eksperyment, który można przeprowadzić zarówno na Ziemi, jak i w warunkach nieważkości na pokładzie ISS, w trzech obszarach tematycznych: efekty fizyczne, płyny oraz pomiar masy. W 5 etapach oceny zgłoszeń konkursowych, wyłoniono spośród zgłoszeń z całej Polski 10 eksperymentów do wykonania w kosmosie.
Na początku lipca Sławosz Uznański-Wiśniewski podczas połączenia na żywo z uczniami polskich szkół, zebranymi w EC1 w Łodzi, przeprowadził eksperymenty zaprojektowane przez uczniów i wyłonione w ramach konkursu, w tym dwóch uczennic I LO im. Henryka Sienkiewicza w Płońsku: Marii Kamińskiej i Julii Nowickiej.
Marysia i Julka są uczennicami tej samej klasy matematyczno - fizycznej w płońskim ogólniaku, po wakacjach będą się uczyły w klasie trzeciej.
- Interesuję się inżynierią kosmiczną, astrofizyką, fizyką oraz kosmosem od małego, chociaż intensywniej działam na tym polu od klasy 6 szkoły podstawowej. Od zawsze byłam bardzo ciekawa świata i musiałam wiedzieć, jak coś dokładnie działa, co wytworzyło we mnie zamiłowanie do nauk ścisłych – mówi TC Marysia Kamińska.
– Nasz eksperyment polegał na stworzeniu krótkiego doświadczenia, które będzie wykazywało różnicę zachowania zjawiska na Ziemi, a w warunkach mikrograwitacji – relacjonują nam Marysia i Julka. - Proces oceny składał się aż z 5 etapów, a w tym ostatecznym, o możliwości przeprowadzenia tego eksperymentu zadecydowali eksperci NASA. W ostateczności udało nam się pokonać wielu uczestników z całej Polski i wygrać. Trafiłyśmy do grona 3 eksperymentów w kategorii senior, które Sławosz wykonał na żywo podczas połączenia w EC1 w Łodzi. Nasz eksperyment wykazywał, jak tutaj proste zjawisko na Ziemi, jakim jest zamieszanie wody w kubeczku poprzez słomkę, które powoduje wir, zupełnie odbiega swoim zachowaniem w stanie nieważkości. Na orbicie spowodowało to oddzielenie się wody i powstanie mniejszych kul (sfer) płynu. Niestety na ISS nie było dostępu do odpowiedniej słomki, dzięki której ten eksperyment mógł wyjść jeszcze bardziej spektakularnie. Doświadczenie to zyskało wielkie uznanie wśród ekspertów, w szczególności za swoją innowacyjność, którzy również głowili się nad zachowaniem tego zjawiska, gdyby rurka posiadała mniej własności hydrofobowych. Doświadczenie to niezwykle dużo nas nauczyło, a wnioski z niego wyciągnięte stworzyły nowe pomysły na coraz to bardziej skomplikowane projekty.
Skąd pomysł na taki eksperyment?
- To nie był projekt przypadkowy – opowiada Marysia. - Chciałam, aby zjawisko to kompletnie odbiegało swoim zachowaniem od tego na Ziemi. Aby młodsze pokolenia były zachwycone działaniem wody w warunkach nieważkości, które jest magiczne. Właśnie takie rzeczy rodzą w nas ciekawość świata, a w tym przypadku chęć eksploracji kosmosu. Doświadczenie to musiało być proste, a czas wykonywania nie mógł przekraczać 2 minut. W tym momencie przyszedł mi do głowy cytat inżyniera NASA ,pana Artura Chmielewskiego – wystarczy pokombinować, który stanowi dla mnie największą inspirację. Dzięki temu wymyśliłam akurat taki eksperyment, co wykazało, że w prostocie tkwi siła.
Dziewczyny przyznają, że cała ta historia to niesamowita przygoda.
- Trudno opisać emocje, które towarzyszyły mi podczas uczestnictwa na wydarzeniu w EC1 w Łodzi, ale muszę przyznać, że były pozaziemskie – relacjonuje Marysia. - Łączenie się ze Sławoszem, pierwszym Polakiem na ISS, to niezwykłe wydarzenie, które wywarło na mnie niemałe wzruszenie. Jest to coś niesamowitego, że w tak młodym wieku, mogłyśmy mieć swój wkład w kosmiczną misję IGNIS. Dzięki temu konkursowi moje życie zmieniło się o 180 stopni. Zyskałam wiele nowych kosmicznych kontaktów, które na pewno pomogą rozwinąć moją karierę. Miałam również przyjemność połączyć się online z inżynierami, entuzjastami kosmosu, głównie z Polski, mieszkającymi w Tokio, którzy zorganizowali event celebrujący wylot Sławosza w kosmos. Byłam gościem specjalnym, prosto z Polski i miałam możliwość opowiedzieć o swoim doświadczeniu całej publiczności, jak i astronaucie Koichi Wakata, który szkolił Sławosza, a w przestrzeni kosmicznej spędził ponad 500 dni! Była to dla mnie kolejna, wspaniała możliwość.
Marysia w przyszłości chciałaby pracować jako inżynier w NASA, bądź np. w firmach prywatnych zajmujących się sektorem kosmicznym, takich jak Axiom Space.
- Oprócz tego marzę, aby zajmować się badaniem wpływu promieniowania kosmicznego człowieka, tworząc nowe formy zapobiegania tego problemu. Gdy tylko będę miała taką możliwość, planuję wziąć udział w naborze do Korpusu Astronautów. Patrząc nie aż tak odlegle w przyszłość, mam w głowie wiele pomysłów na projekty naukowe, również związane z sektorem kosmicznym, które chcę zrealizować w przeciągu najbliższych dwóch lat – dodaje.
- Chciałyśmy sprawdzić, jak coś zupełnie codziennego na Ziemi - jak mieszanie herbaty w kubku - wygląda w kosmosie. Gdy mieszamy napój, powstaje charakterystyczny wir. Zastanawiałyśmy się, czy podobne zjawisko pojawi się w mikrograwitacji, gdzie woda przybiera kształt sfery, a napięcie powierzchniowe sprawia, że przylega do powierzchni. Nie wiedziałyśmy jednak, co się stanie, gdy w takiej wodzie zaczniemy mieszać - opowiada Julka. - Połączenie z dr. Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim było czymś absolutnie wyjątkowym. To niesamowite uczucie widzieć, jak nasz pomysł został wykonany w kosmosie przez Polaka, na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej! Jeszcze niedawno nie uwierzyłabym, że w wieku 16 lat będę mogła mieć swój mały udział w pierwszej polskiej misji naukowo-technologicznej na ISS. Jestem ogromnie wdzięczna za taką szansę. Dziękuję Polskiej Agencji Kosmicznej, Ministerstwu Rozwoju i Technologii oraz Europejskiej Agencji Kosmicznej za stworzenie konkursu, który pozwolił nam przeżyć coś tak niezwykłego. Szczególnie dziękuję dr. Sławoszowi - za jego pracę, dzięki której ten lot stał się możliwy, i za to, że pokazał nam wszystkim, że rzeczy z pozoru nierealne naprawdę mogą się wydarzyć. To doświadczenie dało mi ogromną dawkę inspiracji. Pokazało, że kosmos wcale nie jest tak daleko - wystarczy chcieć, mieć pomysł i pracować nad jego realizacją. Po wszystkim jestem jeszcze bardziej ciekawa świata i nauki, chcę zadawać więcej pytań i szukać odpowiedzi.
Julka interesuje się astronomią i lotnictwem, więc stara się rozwijać w tych kierunkach.
- Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się zawodowo związać z tymi dziedzinami – dodaje.
Komentarze obsługiwane przez CComment