

Płońskie Nadleśnictwo obchodzi w tym roku jubileusz 80-lecia. Obejmuje 8 leśnictw na terenie czterech powiatów, 11 tys. ha lasów państwowych i nadzoruje podobną powierzchnię lasów innych własności. Jak wskazuje nadleśniczy Wojciech Kała, obecnie największym problemem i zagrożeniem dla lasów jest susza i obniżający się poziom wód gruntowych, a w konsekwencji drzewostanu.
*Dlaczego zdecydował się Pan zostać leśnikiem?
- Można powiedzieć, że była to fantazja młodego człowieka. Nie jest to rodzinna tradycja, jestem jedynym leśnikiem w rodzinie. Podobała mi się ta praca, gdyż będąc młodym chłopakiem spędzałem wolny czas w lasach i okolicy lasów z rówieśnikami, będącymi dziećmi pracowników leśnych, załapałem bakcyla i poszedłem do technikum leśnego, a następnie na studia leśne. Skończyłem Technikum Leśne w Brynku, a następnie leśnictwo w Akademii Rolniczej w Krakowie. Karierę zawodową rozpocząłem ponad 31 lat temu w Nadleśnictwie Herby na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. Natomiast od 1998 roku jestem związany z RDLP w Warszawie, w większości z Nadleśnictwem Płońsk.
*Co w lasach płońskiego nadleśnictwa piszczy?
- Obecnie pomimo wszystko susza. Mamy do czynienia z wysokim zagrożeniem pożarowym. Chociaż w ostatnim czasie, co prawda, to zagrożenie się zmniejszyło ze względu na wzrost wilgotności ściółki i powietrza oraz ze względu na obniżkę temperatury, to nadal jest duże, i wynika to nie tyle z suszy, ale z nieodpowiedzialności ludzi, którzy wypalając trawy i pozostałości po okresie zimowym na swoich działkach, wywołują zagrożenie niekontrolowanego rozprzestrzeniania się ognia. W tym roku pojawiły się pożary w liczbie większej, niż dotychczas, nie chodzi może nawet o pożary lasów, ale traw, które stwarzają bardzo duże zagrożenie. Musimy być ostrożni i uważać, by nie wzniecać pożarów, zarówno tych przypadkowych, jak i celowych w związku z nielegalnym wypalaniem.
Jak mówi znane niemal wszystkim powiedzenie: „las rośnie wolno, a płonie szybko” – jest zgodne z prawdą, gdyż odnowienie lasu po pożarze jest trudne, a powrót do stanu przed pożarem jest niełatwy i bardzo długi.
Chciałbym nadmienić, że lasy Nadleśnictwa Płońsk zaliczane są do najwyższej I kategorii zagrożenia pożarowego. W ostatnich latach największy pożar miał miejsce w 2019 roku i objął wówczas powierzchnię 34 ha.
*Mamy wiosnę. Czym się teraz zajmują leśnicy?
- Trwa sezon odnowień, jesteśmy już na etapie zakończenia sadzenia lasów w nadleśnictwie i wkrótce przyjdzie czas na prace pielęgnacyjne. W tym roku wykonaliśmy już ponad 50 ha odnowień lasu.
W płońskim nadleśnictwie mamy ponad 11 tys. ha lasów państwowych i podobną liczbę lasów niestanowiących własności Skarbu Państwa w nadzorze, który został nam powierzony przez starostów na mocy zawartych porozumień. Jest to więc spora powierzchnia i sporo zadań wymagających ogromnego zaangażowania. Zasięg terytorialny Nadleśnictwa Płońsk wynosi niemal 1370 km² i obejmuje lasy na terenie 4 powiatów: płońskiego, nowodworskiego, ciechanowskiego oraz pułtuskiego. Nadleśnictwo jest podzielone na osiem leśnictw: Nasielsk, Modzele, Paryż, Kuchary, Kępa, Kiełki, Tustań i Nacpolsk. Łącznie pracuje u nas 39 osób. Ponieważ nadleśnictwo zostało utworzone w 1945 roku, to w bieżącym roku obchodzimy 80-lecie.
Osobnej uroczystości jubileuszowej nie planujemy, ale jednak akcentujemy to przy okazji innych organizowanych wydarzeń, niedawno sadziliśmy z pracownikami las, aby upamiętnić ten fakt. Największą otwartą dla wszystkich zainteresowanych imprezą plenerową, organizowaną przez Nadleśnictwo Płońsk będzie Piknik Rodzinny „Kwitnące Ogrody”, który odbędzie się 25 maja br. na terenie Szkółki Leśnej w Kucharach Królewskich.
Na terenie szkółki mamy ścieżkę edukacyjną oraz kolekcję drzew „mini arboretum” prezentującą egzotyczne gatunki roślin oraz ogród zielny.
*A jakie mamy lasy?
- W drzewostanach Nadleśnictwa zdecydowanie dominuje sosna, ale swój udział mają także dęby, olsza, brzoza i świerk. Przeważają drzewostany o strukturze jednopiętrowej.
Średnia wieku drzewostanów stale wzrasta, duże powierzchnie były odnawiane w latach powojennych, obecnie przeciętny wiek wynosi 61 lat. W Nadleśnictwie przeważają siedliska lasowe, które zajmują ponad 60 proc., natomiast siedliska borowe zajmują łącznie niemal 40 proc. powierzchni leśnej.
*Coraz częściej pojawiają się sygnały, że gdzieś widziany był wilk. Powinniśmy się bać?
- Ja osobiście na terenie Nadleśnictwa Płońsk nie widziałem wilka, ale dociera dużo zdjęć od leśniczych i myśliwych, z różnych miejsc, ostatni taki sygnał był z okolicy Dzierzążni, wcześniej z Nowego Miasta i Naruszewa. Tak, wilki się pojawiają, na pewno u nas są i jest ich, jak w innych nadleśnictwach, coraz więcej, również w rejonach podwarszawskich. Nie reguluje się populacji wilka, nie prowadzi się odstrzału selekcyjnego przez myśliwych, więc populacja stale rośnie, jest to naturalne. Wilk jest jak każda inna dzika zwierzyna, dopóki nie czuje zagrożenia, to bardziej się nas boi, niż my jego. Zwiększa się także populacja łosia, który objęty jest moratorium od 2001 roku.
*Jakie widzi pan zagrożenia, problemy dla lasów?
- Obecnie największy problem to niedostatek wody w glebie. Obniża się poziom wód gruntowych. Widzimy to, bo schną nam drzewostany. Zwiększa się podatność na inne zagrożenia, co jest pochodną obniżonej odporności ekosystemów, a wtedy pojawiają się szkodniki i choroby, które powodują, że drzewa obumierają.
W historii nadleśnictwa największymi szkodnikami owadzimi była brudnica mniszka i zwójka, a w ostatnim czasie korniki. Uprawy i młodniki narażone były na szkodliwe działanie szeliniaka, skośnika tuzinka i chrabąszcza majowego. Dodatkowym zagrożeniem była huba korzeniowa i opieńka.
W ostatnim okresie obserwujemy postępujące zagrożenie ze strony jemioły. Niebagatelne znaczenie mają również szkody powodowane przez ssaki roślinożerne, a mianowicie łosie, jelenie i sarny.
*Jak powinniśmy korzystać z lasu?
- Przede wszystkim uważać na zagrożenia. Zagrożeniem może być wszystko, od spadającej gałęzi - przez żmiję, mrówki, komary, kleszcze, po dzikie zwierzęta. Lasy są teraz bardziej odwiedzane przez społeczeństwo, kiedyś głównie odwiedzaliśmy je w sezonie grzybowym, teraz rekreacyjnie całym rokiem.
Ważne, byśmy nie zakłócali spokoju innym, no i nie śmiecili, bo niestety, to jest proceder, który trwa nieodmiennie od lat.
W ostatnim czasie ilość kradzieży drewna w naszych lasach zmalała i jest ich naprawdę niewiele. Jednocześnie zdecydowanie zwiększyła się ilość wykroczeń popełnianych na terenach leśnych, począwszy od naruszenia zakazu wjazdu do lasu i zaśmiecania, przez niszczenie roślinności leśnej, zasiewów i sadzonek do puszczanie psów luzem i płoszenie dziko żyjących zwierząt.
*Ile mamy rezerwatów przyrody na terenie nadleśnictwa?
- Mamy dwa rezerwaty. Ten w Dziektarzewie nad rzeką Wkrą jest z 1964 roku, więc dość stary i ma na celu zachowanie, ze względów naukowych i dydaktycznych, fragmentu lasu o wybitnych walorach krajobrazowych, położonych na skarpie rzeki Wkry. Niestety, wiele drzew przy drodze jest w takim stanie, że stwarzają duże zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego, więc w najbliższym czasie odbędą się tam prace zabezpieczające. Drugi rezerwat – Noskowo został utworzony w 1977 roku w celu zachowania zbiorowisk lasów mieszanych o cechach naturalnych, gdzie rosnące graby osiągają ponad 200 lat.
Wnioskujemy o utworzenie dwóch kolejnych rezerwatów na terenie nadleśnictwa, wnioski te są obecnie procedowane.
W zasięgu terytorialnym Nadleśnictwa Płońsk poza wymienionymi już rezerwatami przyrody znajduje się szereg innych form ochrony przyrody, a mianowicie: obszary chronionego krajobrazu, obszar sieci Natura 2000, pomniki przyrody, użytki ekologiczne, ochrona gatunkowa roślin i zwierząt.
*Gdzie powstaną nowe dwa rezerwaty?
- Będzie to rezerwat „Pieńki Rzewińskie” na terenie leśnictwa Kiełki (gm. Baboszewo), rozciągnięty pomiędzy miejscowościami Pieńki Rzewińskie, Polesie, Kiełki, Dziektarzewo Wylaty - w celu zachowania i utrzymania wyjątkowej flory i fauny występującej w rzadkich zbiorowiskach leśnych w regionie o charakterze rolniczym, a drugi o nazwie „Paryż” - na terenie leśnictwa Paryż, pomiędzy gruntami wsi Nowa Wieś i Zawady B. - dla zachowania starodrzewia lipowo-dębowo-sosnowego na terenie siedliska grądu subkontynentalnego.
Komentarze obsługiwane przez CComment