

Wśród bohaterów, otwartej w Muzeum Miasta Halle nad Soławą w Niemczech, wystawie są: Czesław Lasik i Zbigniew Milewski – członkowie siatki wywiadowczej AK, związani z ziemią płońską, a skazani przez niemiecki sąd na karę śmierci.
Córka, wnuk i prawnuk...
Przyczynkiem do tej publikacji stała się wizyta rodziny Zbigniewa Milewskiego w Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta im. Mirosławy Krysiak w Płońsku. W ostatnią sobotę marca w Płońsku gościła bowiem jego córka Alicja Milewska-Gojżewską z rodziną: synem Michałem i synową Magdaleną oraz wnukiem Janem.
Zbigniew Milewski w momencie wybuchu drugiej wojny był pracownikiem płońskiego starostwa, a w latach okupacji niemieckiej żołnierzem Armii Krajowej i członkiem wywiadowczej sekcji AK, działającej na terenie powiatu płońskiego. Został skazany przez Sąd Wojenny Rzeszy za działalność przeciwko III Rzeszy i zgilotynowany 8 kwietnia 1943 r. w Brandenburgu.
Rodzina Zbigniewa Milewskiego podczas wizyty w płońskiej pracowni zwiedziła wystawę „Lata dwudzieste, lata trzydzieste… Spacerem po przedwojennym Płońsku”, na której prezentowane są m.in. fotografie przedstawiające mamę Alicji - Katarzynę z Tomczyków oraz jej rodzeństwo.
Wystawa z płońskim wątkiem
I tu przechodzimy do kolejnego, teraźniejszego wątku tej historii, bowiem Zbigniew Milewski i Czesław Lasik są jednymi z bohaterów międzynarodowej wystawy objazdowej pt. „Sąd Wojenny Rzeszy 1936-1945. Narodowosocjalistyczne sądownictwo wojskowe i zwalczanie ruchu oporu w Europie”, przygotowanej przez Fundację Pamięci Saksonii-Anhalt i Miejsca Pamięci ROTER OCHSE w Halle nad Soławą, a otwartej w ubiegłym roku w Muzeum Miasta Halle nad Soławą w Niemczech.
Wystawa zawitała do Warszawy - jest prezentowana od 9 kwietnia w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL.
Szpiegowska siatka…
Wracając jednak do tragicznych wydarzeń sprzed lat. W 1943 roku, w Berlinie, sąd wojenny III Rzeszy wydał wyrok w sprawie 15 Polaków oskarżonych o szpiegostwo. Niektórzy z nich byli związani z Płońskiem - wchodzili w skład grupy wywiadowczej pod kryptonimem „Stragan”.
Hitlerowski sąd skazał na śmierć: Czesława Lasika (instruktor rolny w Płońsku), Józefa Rychlewskiego (pracownik płońskiej firmy drogowej), Fryderyka Punkta (pracownik płońskiego Urzędu Pracy), Stanisława Kamińskiego (pracownik płońskiego przedsiębiorstwa ubezpieczeniowego), Kazimierza Konrada (pracownik płońskiej firmy drogowej), Zbigniewa Milewskiego (pracował w Płońsku jako technik budowlany). Niemcy oskarżyli ich o szpiegostwo na szkodę Rzeszy.
Niemcy nie chcieli wymienić Lasika
Pochodzący z powiatu Nowy Tomyśl Czesław Lasik był inżynierem rolnikiem, instruktorem studentów na praktykach. Zamieszkał w Baboszewie, a podczas II wojny światowej Niemcy mianowali go zarządcą majątku w Rzewinie.
Na polecenie szefa „Straganu” Lasik tworzył siatkę wywiadowczą na terenach Rzeszy – szczególnie na Pomorzu, był także łącznikiem do kontaktów z działającymi na tych terenach innymi grupami.
W skład centralnej sieci wywiadowczej pod kryptonimem „Stragan” wchodziła działająca na Pomorzu grupa Klemensa Wickiego, która utrzymywała kontakt z Warszawą poprzez wchodzącą w jej skład grupę Lasika, działającą w Płońsku i okolicach.
Czesław Lasik został aresztowany w Gdańsku w 1942 roku, a wiadomość o jego śmierci rodzina otrzymała od księdza, który go błogosławił przed egzekucją w Berlinie.
Dla Niemców ta sprawa była priorytetowa, nie zgodzili się na propozycję Brytyjczyków wymiany Lasika na niemieckich szpiegów. Lasik został dwukrotnie odznaczony przez Polski Rząd w Londynie
Dodajmy, że w skład grupy Lasika - oprócz osób skazanych w Berlinie - wchodzili między innymi, związani z ziemią płońską: Czesław Gliński, Janusz Wojciechowski, Janusz Śmietański, Franciszek Żytomirski i Leon Żebrowski.
Gliński obserwował ruch wojsk w okolicy oraz zachowanie Niemców, a gdy aresztowano Lasika, pomógł ukryć żonę i dziecko Kazimierza Konrada również zatrzymanego przez gestapo. Janusz Wojciechowski był radiotelegrafistą tajnej radiostacji przy ulicy Wolności w Płońsku i uczył na tajnych kompletach. Działał na terenie Płońska, Torunia i Warszawy, podróżując najczęściej z Fryderykiem Punktem. Po aresztowaniu Lasika był poszukiwany przez Niemców, zginął razem z narzeczoną w Powstaniu Warszawskim. A Leon Żebrowski został w styczniu 1945 r. zamordowany przez Niemców na płońskich Piaskach.
Ślub dwa dni przed wybuchem wojny
Przejdźmy do historii Zbigniewa Milewskiego, który urodził się w 1914 roku w Taganrogu, dokąd z Warszawy Milewscy się wyprowadzili, wracając po jakimś czasie z powrotem do Polski. Zbigniew do Płońska przyjechał jako stażysta, pracował w starostwie.
Katarzyna – płońszczanka, była piękną kobietą. W lipcu 1933 roku rozpoczęła pracę w płońskim starostwie, gdzie pracowała do wybuchu wojny. Właśnie tam na początku 1939 roku poznała Zbigniewa. Zakochali się w sobie.
Ślub wzięli 30 sierpnia 1939 roku, dwa dni przed wybuchem wojny. Nie było czasu na wesele i świętowanie, Zbigniew po ślubie pakował się do wojska. Po klęsce kampanii wrześniowej wrócił do Płońska i świeżo poślubionej żony. Jednak nie na długo.
Mieszkali przy ul. Warszawskiej, a do Płońska sprowadzili się również rodzice Zbigniewa.
1 lipca 1942 roku Milewski został aresztowany w Płońsku. Nie zdążył się pożegnać z rodziną.
Zobaczyli się raz, w Gdańsku
Kilka tygodni później Katarzyna dowiedziawszy się, że Zbigniew przebywa na gestapo w Gdańsku, pojechała tam. Udało się jej zobaczyć z mężem. Dowiedziała się wówczas, że wywiozą męża do więzienia w Berlinie.
Zbigniew pisał do rodziny listy z Gdańska, potem z więzienia Moabit w Berlinie. Kilka godzin przed egzekucją, w celi śmierci w więzieniu w Brandenburgu – Havel, napisał swój ostatni list do żony – nosi datę 8 kwietnia 1943 roku. Zawiadamia w nim rodzinę, że wyrok zostanie wykonany o godzinie 18, i że w chwili śmierci będzie w dłoni trzymał fotografię swojej rodziny.
List przed egzekucją
Ten właśnie wstrząsający, ostatni list przysłano Katarzynie wraz z rzeczami męża oraz dokumentem, że Zbigniew Milewski został skazany na karę śmierci za współpracę w przygotowaniu zdrady stanu i pomoc w szpiegostwie. Zwrócono także fotografię żony i córki, którą - najprawdopodobniej - miał przy sobie w chwili śmierci. W tym ostatnim liście pisał: „Kochani moi! Smutną muszę donieść Wam wiadomość, zostałem przed trzema miesiącami skazany na karę śmierci, dziś w południe wyrok został zatwierdzony i za parę godzin, a mianowicie o 6 wieczór zostanie wykonany. Proszę, wybaczcie mi, że Was w listach okłamywałem i nie pisałem prawdy, ale uważałem, że tak jest lepiej, oszczędzałem Wam trzy długie miesiące udręki wyczekiwania. W dniu moich imienin otrzymałem Wasz list z życzeniami, za które Wam serdecznie dziękuję. Niestety, życzenia Wasze nie spełnią się - ale pocieszcie się w Waszym smutku - umieram zupełnie spokojnie i jedyną moją troską dziś jesteście Wy, Moi Najdrożsi! Kochane moje dzieciaczki, których niestety nie mogę już zobaczyć - niestety będą sierotami, chociaż wierzę mocno, że Ty, Kochana Kasieńko jesteś dzielną i wychowasz nasze dzieci na chwałę Bogu i pożytek ludziom”. (...)
Milewski został zgilotynowany, miał zaledwie 28 lat.
Pogrzeb po kilku latach
W maju 1949 roku prochy Zbigniewa z cmentarza koło Brandenburga, wróciły do Warszawy, wraz z innymi urnami, umieszczono je w podziemiach kościoła św. Karola Boromeusza na cmentarzu Powązkowskim. Jednak dopiero w styczniu 1950 roku władze wydały Katarzynie zezwolenie na wydanie urny z prochami męża.
Pogrzeb Zbigniewa Milewskiego odbył się 1 kwietnia 1950 r. na warszawskim cmentarzu na Bródnie.
Katarzyna zmarła w grudniu 1972 roku. Dodajmy, że rodzina nadal podąża śladami Zbigniewa – jego córka Alicja zwiedziła salę Sądu Wojskowego Rzeszy w Berlinie, gdzie w styczniu 1943 roku ogłoszono wyrok śmierci. Odwiedziła również więzienie w Moabicie, celę śmierci, a w ubiegłym roku uczestniczyła w otwarciu wystawy w Niemczech, o której była już mowa powyżej.
Hitler nie okazał łaski...
Bogdan Kamiński - syn Stanisława Kamińskiego, jednego z zamordowanych w Berlinie, w wywiadzie dla Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska relacjonował, że nowodworskie gestapo przyszło po ojca w lipcu 1942 r. , a potem zabrało go gestapo gdańskie.
(...)”-Tatę z Płońska przewieziono do Berlina – wspominał Bogdan Kamiński. - Tam, 8 grudnia 1942 roku został osadzony w wojskowym więzieniu w Berlinie. Proces był pokazowy. Tata otrzymał obrońcę z urzędu, który nawet wystąpił o prawo łaski do Hitlera, jednak prośba została odrzucona. 8 stycznia 1943 roku otrzymał wyrok śmierci. Pamiętam, jak nadszedł pierwszy list ojca, a potem kolejne listy... Pisał je tak, żeby nas uspokoić... Żebyśmy się nie martwili. W dalszym ciągu nie tracę nadziei i wierzę w sprawiedliwość - pisał - Będzie, co Bóg da. Dopiero ostatni, pożegnalny list z kwietnia 1943 roku ujawnił, że od stycznia wiedział, że jest skazany na śmierć. W kwietniu 1943 roku otrzymaliśmy oficjalne zawiadomienie o wykonaniu na tacie wyroku śmierci za działalność szpiegowską oraz świadectwo jego śmierci”(...)
Tekst powstał na podstawie relacji córki Zbigniewa Milewskiego, Alicji Milewskiej – Gojżewskiej, zasobów Pracowni Dokumentacji Dziejów Miasta Płońska, książki Janusza Żabowskiego: „Płońska konspiracja patriotyczna 1939-1956”.
Komentarze obsługiwane przez CComment