Mieszkańców Chorzel zdziwiło niespodziewane zniknięcie pomnika królowej Bony, który zlokalizowany był na niewielkim placu w centrum Chorzel, przy ulicy Grunwaldzkiej.

Wg przekazów historycznych w XVI wieku Bona, po śmierci Zygmunta Starego, otrzymała Chorzele, jako część uposażenia wdowiego i przyczyniła się do erygowania parafii. Natomiast w na fladze i w herbie Chorzel, zaopiniowanymi przez Komisję Heraldyczną, znajduje się karczoch – warzywo sprowadzone do Polski przez Bonę. Brązowa figura królowej znalazła się na wspomnianym już placu w czasie, gdy funkcję burmistrza pełniła Beata Szczepankowska. Pomnik miał na celu upamiętniać wielowiekową historię miasta.

I tak któregoś dnia Bona zniknęła. Jak się okazało, władze samorządowe postanowiły zmienić lokalizację pomnika i stąd jego zniknięcie. Miała stanąć w innym miejscu – w parku przy placu Kościuszki. Mieszkańcy komentowali pomnik różnie, jednym się podobała, innym mniej. Nie ulega jednak wątpliwości, że figura wpisała się w krajobraz miasta. Zniknięcie królowej zaskoczyło mieszkańców i wywołało ponownie liczne komentarze. Tym razem miały już inny ton.

– W najbliższym możliwym czasie złożymy do władz gminy wniosek o bezwarunkowe przywrócenie posągu królowej Bony na swoje dawne miejsce – nie kryło oburzenia Stowarzyszenie Nasze Bezpieczeństwo. – Złożymy również wniosek do Rady Miejskiej o podjęcie uchwały o ochronę prawną herbu naszej gminy, jej flagi oraz powyższego posągu, aby takie incydenty nie miały miejsca w przyszłości. Pojedynczy człowiek lub naród, który nie ma szacunku dla swojej historii sam również nie zasługuje na szacunek.

Jak widać mieszkańcy polubili królową i  zdecydowanie skłaniali się, aby pozostała na dawnym miejscu. To ich głosy zadecydowały, że królowa wróciła…

– Naszą intencją było upamiętnienie ważnych postaci historycznych w jednym miejscu Chorzel – mówił burmistrz Eliasz Kostrzewa. – Pomnik Królowej  Bony miał być przeniesiony tuż obok pomnika Tadeusza Kościuszki. Jednak, po licznych głosach mieszkańców, którzy  jednoznacznie przyznali, że przyzwyczaili się do dotychczasowej lokalizacji pomnika – postanowiliśmy przywrócić jego pierwotne miejsce. Teraz będziemy szukać innej lokalizacji dla oznaczeń szlaków turystycznych, (które były planowane w miejscu, gdzie stoi  Bona) pamiętając o tym, że musimy spełnić warunki projektu turystycznego, z którego gmina uzyskała dofinansowanie.