Motto: Quid tam laudabile, quid tam aequaliter in omnium animos receptum,
quam referre bene meritis gratiam ? / Seneka, De beneficiis /
( Co jest tak godne pochwały, co tak jednakowo przyjmowane przez
wszystkich, jak odwdzięczenie się dobrze zasłużonym ? ; Seneka,
O dobrodziejstwach )
W dobie zatrucia środowiska, prześladowany wizją świata zaśmieconego, zabudowanego, pozbawionego wystarczających źródeł energii i zdewastowanego śmiertelną walką głodnych z sytymi, dzisiejszy człowiek znów kieruje swe nadzieje ku symbolom minionego, bo raz na zawsze przekreślonego przez rewolucje przemysłowe, szczęścia: ku wąskim uliczkom, malowniczym szczytom domów, schludnym placykom z fontannami (…) chce rewaloryzować tę szpitzwegowską utopię. Pragnieniem historyka sztuki i opiekuna zabytków jest zatrzymanie czasu i zachowanie tego świata pięknych symboli dobrej, idealizowanej przeszłości, pięknej bo zachowanej nade wszystko w swej warstwie estetycznej – i tym samym uszlachetnienie życia ludzi dzisiejszych i tych, którzy żyć będą w naszych miastach później – pisał już wiele lat temu w swoich „Refleksjach i syntezach ze świata sztuki” - Jan Białostocki.
ZAMYSŁ
- Więc chodzi panu o zaułek lub uliczkę, którą można by opatrzyć imieniem archeologów – dopytywał burmistrz Gregorczyk, kiedy z takim zamysłem do niego przyszedłem. Niestety, na wyspie nie dysponujemy już wolnym, bezimiennym traktem, który mógłbym panu powierzyć. – Ale, czy zna pan niezagospodarowany placyk przy archiwum ? - Oczywiście, w latach 70. moja mama prowadziła tam badania sondażowe tuż przy zdewastowanym kościele NMP, wyremontowanym i przysposobionym później na rzeczone archiwum… - Może więc zamiast uliczki – skwer ?
Pułtusk jest miastem szczególny nie tylko dla swej architektury z górującym wzgórzem zamkowym i kolegiatą zamykającą rozległy plac targowy, oprawionej w ramy wysublimowanego krajobrazu – nadnarwiańskich łegów i rozległych morenowych wysoczyzn odciętych kanałami ale też dla owej najdawniejszej przeszłości skrytej głęboko, na co dzień nieobecnej. Archeologicznej. Rozpoczęte w latach 70. systematyczne, planowe, przedinwestycyjne badania archeologiczne Pułtuska, trwające do 1989 roku uchodzą za wzorcowe – dziś właśnie, kiedy ochrona zabytków archeologicznych w Polsce pogrążona jest w głębokim kryzysie. Stąd potrzeba „zatrzymania czasu”… Stąd potrzeba zachowania w pamięci minionego.
PROJEKT
Wskazane miejsce to część Pułtuska zwana Starym Miastem, ongiś, w XII stuleciu przedlokacyjna osada targowa pozostaje w cieniu miasta na wyspie. Teraz osiedle domków jednorodzinnych, senne, ożywione tylko pretensjonalnym centrum handlowym a przez to mało klimatyczne. Brak na Starym Mieście miejsca odosobnienia, kuszącego intymnością i dającego choć bodaj przez chwilę złudne przecież poczucie bezpieczeństwa i spokoju w ten trudny czas… Miejsca dla samotnych szukających wytchnienia i okazji do głębszej refleksji i dla zakochanych zapatrzonych w siebie ale też dla tych, którzy w gronie przyjaciół pragną po prostu spędzić nie zobowiązująco kilka chwil. Będącego też miejscem pamięci o wydarzeniach ważkich dla Pułtuska. Projekt, który powstał spełnia określone wyżej kryteria ale nie tylko. Skłania też do odszukania ukrytego w umieszczonych w nim symbolach sensu – wszystko to w oprawie przestrzennie warunkowanej przesłankami ideowymi.
Kościół NMP fundowany w początkach XVI wieku koleją losu opuszczony i znakomicie remontowany w latach 70. I 80. XX wieku pomieścił archiwum pułtuskie; w samym kościele i wokół niego w początkach lat 70. rozpoczęto badania archeologiczne. Stąd wybór patrona miejsca. Święty Hieronim (347 – 420), jeden z Ojców Kościoła, wykształcony gruntownie, należał do tych bowiem, którzy najmocniej odczuwali potrzebę korzystania z nauki a nadto od najmłodszych lat przejawiał wielką wrażliwość na otaczającą go naturę. Jest też św. Hieronim patronem zarówno archeologów jak i archiwistów. Świadomość historycznej sakralności wybranej przestrzeni, fakt rozpoczęcia tutaj badań archeologicznych i wreszcie pomieszczenia w tym miejscu archiwum znakomicie uzasadniają lokalizację zamysłu wskazaną przez władze samorządowe. Wybrane miejsce to nie tylko jednak miejsce depozytu pamięci o badaniach i studiach nad przeszłością miasta ale też zgodnie z duchem czasu powrót do natury komponowanej według odpowiednio dobranego klucza.
Przestrzeń tak pomyślanego skweru organizują cztery punkty – trzy źródełka i zegar słoneczny wszystkie wtopione w zieleń – odpowiednich roślin, krzewów i drzew. Cienistość miejsca o obecność wody wydają się być dzisiaj w zmieniającym się klimacie elementami niezbędnymi. Woda, najszlachetniejszy z żywiołów, posiada moc oczyszczającą; źródło zaś czczono w starożytności jako istotę żywą i w naturze swej boską. Dziś raczej zwrócimy uwagę na kojący charakter szmeru płynącego zdroju…Źródełka mają przyporządkowane nazwy: Wiary (Fides), Nadziei (Spes) i Miłości (Caritas) – cnót teologalnych ale nawet dla ludzi nie wierzących znaczenie tych pojęć jest wyraziste, pełnowymiarowe, stałe – wyznaczają bowiem przestrzeń etyczną w której, przynajmniej w teorii powinniśmy się poruszać. Pojęcia te bierzemy z 1 listu do Koryntian św. Pawła: (…) Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z nich największa jest miłość. Kształt i barwa źródełek nawiązuje do symboliki chrześcijańskiej. Są to odpowiednio trójkąt i błękit, kwadrat i szmaragd, koło i purpura a dociekliwy widz znajdzie zapewne przyjemność intelektualną w wędrówce po zawiłościach tej gałęzi wiedzy. Labirynt w trójkącie Wiary symbolizuje niejednokrotnie długą do niej i nieprostą drogę… Zegar słoneczny odmierza czas ale cień wędrujący po tarczy wskaże nie tylko upływające godziny ale też najważniejsze daty w dziejach miasta. Przestrzeń skweru wypełni zróżnicowana roślinność po części mająca swój wymiar symboliczny. Wśród bylin i krzewów będą to kocimiętka, pęcherznica, berberys, sosna górska, trzcinnik, krokusy, winna latorośl, róże… wśród gatunków drzew – dąb monument, rajska jabłoń, wierzba płacząca, klon Globosum. Pergolę i przesłonę pokryją różnobarwne pnącza.
W lecie cieniste drzewo użyczy schronienia; jesienią sama łagodność powietrza i rozesłane pod drzewami liście wskazują miejsce odpoczynku. Na wiosnę maluje się pole kwieciem a wśród gwaru ptasząt przyjemniej odmawiać psalmy. (św. Hieronim, list XLIII,3)
BILET WIZYTOWY
Skwer Archeologów i Archiwistów pod patronatem św. Hieronima zapewne nigdy nie powstanie a to dla jego wyrafinowania i oryginalności a przez to wysokich kosztów realizacji. Ślad jednak po owym niecodziennym projekcie pozostanie – będzie nim kompozycja ceramicznych płaskorzeźb rozwinięta na murowanym ogrodzeniu archiwum - w zamierzeniu - artystyczny komentarz do projektu skweru, wielo- miesięcznej, intelektualnej zabawy zespołu przyjaciół połączonych wspólną ideą.
Kompozycja ta jest w układzie uskokowa – kilkunastu wielobarwnych płyt ceramicznych z plastyką figuralną i przedmiotową oraz tekstowych – komemoratywnych i kilkudziesięciu neutralnych: organizujących pole ekspozycji w przestrzeni narracji i bazowym cokole. Płyty figuralne , flankujące kompozycję, to postaci św. Hieronima i dziewczynki z rowerkiem – składakiem. Płyty ilustracyjne z wybranymi zabytkami archeologicznymi (moneta, naczynie, waga, oprawa noża, klucze, znak pielgrzymi, kafel) i archiwaliami (kartą złotego kodeksu pułtuskiego, pieczęcią miasta i pergaminem z pieczęcią).
Projekt kompozycji wykonała według wcześniejszych założeń architektka Kinga Przepiórkiewicz a ceramicznym płaskorzeźbom kształt nadały uczennice Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Jana Matejki w Nowym Wiśniczu (małopolskie): Hanna Bętkowska, Zuzanna Bryła, Julia Dubiel, Lena Gajdzik, Wiktoria Karcz, Amelia Kotaba, Sara Kotyza, Dorota Krawczyk, Hanna Osyba, Patrycja Smolik, Katarzyna Szczurek, Ida Zagórska i Nikola Zdebska pod kierunkiem opiekunów – Wojciecha Hyżego i Andrzeja Kłębka.
Przy projekcie Skweru czynni byli architekci Kinga Przepiórkiewicz i Janusz Łabuz oraz branżowcy – architekt krajobrazu Magdalena Szmit, inżynierowie Bogdan Sadowski, Bogdan Kędzierski i Paweł Szabłowski a także autor niniejszego.
IN MEMORIAM…
Powstanie Skweru Archeologów i Archiwistów pod patronatem św. Hieronima w zamyśle dedykowane było tym, którzy zapisali się trwale w pamięci tego miasta – badaczom jego przeszłości w czasach, kiedy odkrycia budziły nieudawane zainteresowanie i autentycznie cieszyły – przed „wielkim” jutrem. I w tym zamyśle na murze okalającym Skwer znaleźć się winny ich nazwiska i nazwy instytucji, które reprezentowali : Olgi Lipińskiej/ Państwowe Muzeum Archeologiczne/; Olgi i Bogusława Gierlachów, Marka Piotrowskiego i Tadeusza Wróblewskiego/ Mazowiecki Ośrodek Badań Naukowych/; Doroty Stabrowskiej, Marka Mierosławskiego, Zbigniewa Polaka, Andrzeja Gołembnika / Przedsiębiorstwo Państwowe Pracownie Konserwacji Zabytków /; Włodzimierza Peli/ Ciechanowskie Towarzystwo Naukowe/, Marka Kędzierskiego /Wojewódzki Konserwator Zabytków/. Mirona Owsiewskiego /Archiwum Państwowe w Pułtusku/ i – nie mam wątpliwości – nazwiska wielu innych…
Komentarze obsługiwane przez CComment