

Najpierw myśleliśmy, że to jakiś mało śmieszny żart, ale anonimowa kobieta w komentarzach na grupie ostro broniła swojego ogłoszenia. Przyszłej pracownicy sklepu odzieżowego zaproponowała m.in. 17 zł na "umowę na czarno".
"Potrzebna Pani do sklepu odzieżowego. Staż na 9 miesięcy lub umowa na czarno-17 zł/h. W przyszłości UoP" -czytamy w ogłoszeniu zamieszczonym na grupie na popularnym portalu społecznościowym "Żuromin-Ogłoszenia| Praca| Kupię| Sprzedam| Zamienię".
Nie ma oczywiście czegoś takiego jak "umowa na czarno". Praca na czarno charakteryzuje się brakiem umowy i odprowadzanych składek.
Obecnie minimalna stawka godzinowa w Polsce wynosi 30,5 zł miesięcznie, tymczasem "bizneswoman", która zamieściła ogłoszenie proponuje 17 zł na godzinę. Gdyby kobieta rzeczywiście "zatrudniła" kogoś na czarno za taką stawkę - złamałaby prawo.
Propozycja wzbudziła oburzenie internautów, a sama zainteresowana broniła swojej propozycji twierdząc, że "[...] W miejscowości takiej jak Żuromin, gdzie bezrobocie wynosi kilkanaście procent, to powszechne".
Co przerażające, kilka osób wyraziło zainteresowanie taką pracą.
- W ten właśnie sposób ,zatrudniając na czarno, przyczynia się do rozrostu tzw. szarej strefy. Stąd właśnie kilkunastoprocentowa stopa bezrobocia - komentuje propozycję "pracodawczyni" dyrektor PUP w Żurominie Joanna Hajdas.
Co ciekawe w Powiatowym Urzędzie Pracy w Żurominie zdarzają się sytuacje, że na rozmowę o pracę wzywanych jest 10 osób, a żadna z nich nie chce się jej podjąć.
Komentarze obsługiwane przez CComment