

Wszystko na to wskazywało, a teraz podejrzenia PIW w Żurominie się potwierdziły. Dalsze decyzje będą zależały jeszcze od jednej informacji.
Jak wskazuje Jarosław Gałka, kierownik referatu Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Żurominie, aktualnie kwestią kluczową dla podjęcia przez Powiatową Lekarz Weterynarii w Żurominie dalszych kroków będzie wynik co do konkretnego szczepu wirusa, który określi jego potencjalną zjadliwość. Zatem nie wiadomo jeszcze, czy dojdzie do uboju prewencyjnego.
Wirus rzekomego pomoru drobiu wykryto w jednym z obiektów w kompleksie ponad 20 ferm znanej firmy drobiarskiej, położonych w Adamowie (gm. Bieżuń), na pograniczu pow. żuromińskiego i sierpeckiego.
Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu ukaże się rozporządznie wojewody wytyczające obszary zapowietrzony i zagrożony.
Przypomnijmy, że w związku z sytuacją związaną z ptasią grypą Unia Europejska "miała oko" na m.in. powiat żuromiński i mławski. Sprawę ostatecznie pozostawiono władzom krajowym, ale niewykluczone, że ponowne problemy w powiecie zwrócą uwagę KE, która chce wprowadzenia w Polsce skutecznych rozwiązań w przeciwdziałaniu chorobom ptaków. Czy jednak są takie rozwiązania, które okazałyby się skuteczne przy takim zagęszczeniu obiektów hodowli drobiu (około 1,1 tys. ferm)?
Od 13 maja 2025 roku obowiązują w Polsce przepisy nakładające obowiązek szczepienia kur i indyków przeciwko rzekomemu pomorowi drobiu (ND) we wszystkich gospodarstwach komercyjnych i zakładach wylęgu drobiu (rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 25 kwietnia 2025 r.).
Komentarze obsługiwane przez CComment