ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@tygodnikciechanowski.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Zatruta Wkra? Ryby bez tlenu. AKTUALIZACJA

W rzece Wkrze na terenie powiatu żuromińskiego doszło do poważnej katastrofy ekologicznej. Według wstępnych ustaleń , przyczyną katastrofy mogło być wylanie nawozów do rzeki, do czego miało dojść w miejscowości Kozłowo, w powiecie nidzickim.

Urząd Miasta i Gminy w Lubowidzu wydał ostrzeżenie dla mieszkańców, zalecając unikanie kąpieli, pojenia zwierząt i wędkowania w rzece. 
Sprawą zajmuje się obecnie policja. Wykluczono, by za zanieczyszczenie odpowiadały firmy działające w okolicy. Strażacy z OSP próbują ratować sytuację, natleniając wodę w rzece.  

W kilku miejscowościach,  w gminach Żuromin i Lubowidz, zaobserwowano masowe śnięcie ryb. Wyłowiono już kilka ton martwych ryb.

Badania wykazały, że bezpośrednią przyczyną śmierci ryb jest krytyczny brak tlenu w wodzie. Wędkarze oraz ekolodzy informowali także o oleistej, brunatnej substancji o gryzącym zapachu i pianie na powierzchni rzeki.
Dzisiaj, tj. 16 sierpnia wojewoda mazowiecki zwołał posiedzenie Mazowieckiego Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.

AKTUALIZACJA

W sobotę 16 sierpnia odbyło się w trybie pilnym posiedzenie Mazowieckiego Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Zwołano je w związku masowym wymieraniem ryb we Wkrze, szczególnie na terenie gmin powiatu żuromińskiego. Do odwołania nie należy korzystać z wody z rzeki Wkry, nie można do niej wchodzić i się w niej kąpać. 
 
Spotkanie zwołane przez wojewodę Mariusza Frankowskiego miało na celu przyjrzenie się sytuacji na rzece Wkrze i oszacowanie poziomu potrzebnej pomocy ze strony służb wojewódzkich. Podczas spotkania ustalono, że zjawisko śnięcia ryb występuje przede wszystkim na terenie gmin z powiatu żuromińskiego i jest spowodowane niskim poziomem lub brakiem tlenu w rzece. 

W posiedzeniu MWZZK w Warszawie wzięli udział: Mazowiecki Komendant Wojewódzki PSP nadbryg. Artur Gonera, Komendant Wojewódzki Policji zs. w Radomiu insp. Paweł Herbuś, Mazowiecki Wojewódzki Lekarz Weterynarii – Paweł Jakubczak, przedstawiciel Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Sanitarno-Epidemiologicznego Sylwester Pieczarka, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Żurominie Agnieszka Cyran, Kierownik Nadzoru Wodnego w Żurominie PGW Wody Polskie Radosław Rogoziński, Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska Krzysztof Cząstkiewicz, Przedstawiciel 6 Mazowieckiej Brygady Obrony Terytorialnej ppor. Monika Wójcicka oraz przedstawiciele: Komendanta Powiatowego PSP w Żurominie, Powiatowego Lekarza Weterynarii w Żurominie; Starostwa Powiatowego w Żurominie, Gminy i Miasta Żuromin, Miasta i Gminy Lubowidz, Gminy Siemiątkowo.

– Służby wojewódzkie są w bieżącym kontakcie z samorządowymi. W związku z niepokojącymi doniesieniami zdecydowałem się jednak zwołać wojewódzki zespół zarządzania kryzysowego, żeby zadbać o przepływ informacji i określić w jakim zakresie potrzebna jest pomoc rządowa. Współpracujemy z samorządami zlokalizowanymi nad Wkrą i jesteśmy w gotowości, żeby skierować dalsze wsparcie – powiedział wojewoda Mariusz Frankowski. 

Wody Polskie już w poniedziałek 11 sierpnia były powiadomione przez gminę Lubowidz o pierwszych niepokojących sygnałach od mieszkańców. Nadzór Wody w Żurominie od razu przeprowadził kontrolę rzeki. Zaobserwowane zachowanie ryb tzw. „dzióbkowanie” wskazywało na brak tlenu w rzece.

Specjaliści wyjaśnili, że aktualnie rzeka Wkra ma obecnie wysoki poziom z uwagi na spływającą wodę opadową z województwa warmińsko-mazurskiego. Dwa tygodnie temu padały tam ulewne deszcze. Rzeka zalała łąki, torfowiska i pola uprawne, na których mogły być stosowane nawozy. Opadająca woda z tych terenów ma niemal zerowy poziom tlenu.

Pracownicy Wód Polskich oraz strażacy przystąpili do napowietrzania wody. Wysokie temperatury utrudniają jednak te działania. 13 sierpnia Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie pobrał próbki wody do badania. Próbki pobrano w miejscowościach: Lubowidz, Brudnice i Poniatowo. Badania terenowe potwierdziły, że mimo wysokiego poziomu wody, na wielu odcinkach jest niski poziom lub w ogóle brak tlenu w rzece. Potwierdzono też, że w rzece nie ma substancji ropopochodnych ani komunalnych. Szczegółowe wyniki badań znane będą po długim weekendzie.

Śnięte ryby wyławiają strażacy z PSP i OSP oraz członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego. PZW zrzesza w całej Polsce 600 tys. członków, dlatego służby apelują do wszystkich wędkarzy o wsparcie lokalnych kół. Z informacji przekazanych podczas posiedzenia WZZK wynika, że jak dotąd wyłowiono z rzeki ok. 600 kg śniętych ryb. - Stanowczo dementujemy pojawiające się wcześniej informacje o wyłowieniu ok. 3,5 tony ryb - informuje  Joanna Bachanek, rzecznik prasowy wojewody mazowieckiego.

Obecnie konieczne jest dalsze odławianie śniętych ryb oraz napowietrzanie wody – przy użyciu sprzętu straży pożarnej jak i przy wykorzystaniu istniejących jazów. 

Komentarze obsługiwane przez CComment