Ukazała się właśnie nowa płyta Wojtka Gęsickiego, który tym razem sięgnął po wiersze Zygmunta Krasińskiego. Dlaczego akurat ten romantyk? Jak brzmi dziś jego poezja i jakie ma przesłanie dla współczesnych? O tym rozmawiamy z artystą.

„Z NATCHNIENIA” – czyli Krasiński na nowo
Album nosi tytuł Z NATCHNIENIA i zawiera 14 utworów do tekstów Krasińskiego.
– Nagranie tej płyty było trudne – przyznaje Gęsicki. – Poezja naszego Wieszcza jest rytmiczna, ale pełna skrótów myślowych. Jedno zdanie potrafi przenieść się na trzy albo cztery wersety. Trzeba było tak zaśpiewać, żeby słuchacz nie gubił sensu.

Romantyzm i powrót do korzeni
Dlaczego właśnie Krasiński?
– Jestem romantykiem – mówi bard. – Moje pisanie zaczęło się od fascynacji romantyzmem. A skoro w Ciechanowie mamy Wieszcza, to chciałem mu się ukłonić. W internecie znalazłem tylko dwie próby śpiewania jego poezji, więc pomyślałem: wyzwanie jest.

Czy archaiczny język wciąż przemawia?
Artysta nie ukrywa, że Krasiński wrócił do niego po latach.
– Dusza kocha tak samo od wieków – podkreśla. – Dlatego język nie powinien przeszkadzać. Wybrałem wiersze o miłości, bo każdy zakochany – dawniej i dziś – znajdzie w nich siebie.

Miłość aktualna zawsze
Gęsicki nie sięgnął po utwory patriotyczne.
– Język miłości się nie zmienia – tłumaczy. – Tak samo czujemy radość kochania, jak i ból odrzucenia. A że historia niczego nas nie uczy i wciąż psujemy nasze ideały… Cóż. Miłość dwojga pozostaje jedyną wartością, którą naprawdę warto pielęgnować.

Płyta do słuchania przy świecach
– To nie jest płyta do tańca – uśmiecha się bard. – Raczej do bycia z nią sam na sam. Albo we dwoje. Przy kominku, przy świecach… Romantycznie. Pełnia uczuć. Każdy znajdzie w niej własne przesłanie.

Co dalej?
Plany są.
– Od kilku lat występujemy z Martą Sosnowską i chcemy nagrać płytę z repertuarem recitalowym. Może też kolędy… – zdradza Gęsicki. – Wiele rzeczy można by zrobić, także w Ciechanowie. Ale to nie jest sztuka masowa.

Cały wywiad oraz recenzja płyty w aktualnym papierowym wydaniu TC