Przypadkowa osoba zgłosiła w sobotę po południu pożar budynku w miejscowości Pniewo-Czeruchy (pow. ciechanowski). Okazało się, że przyczyną pożaru może być przeprowadzany tego dnia remont.

Na miejsce zdarzenia zadysponowano siedem jednostek straży w tym 5 z KP PSP w Ciechanowie, OSP Lekowo oraz OSP Szulmierz. Ogień szybko się rozprzestrzeniał wewnątrz obiektu, dlatego strażacy mieli niełatwe zadanie. - Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, odłączeniu energii elektrycznej w budynku oraz podaniu trzech prądów wody w natarciu na palący się budynek. Ratownicy pracowali w aparatach ochrony układu oddechowego. Budynek został oddymiony oraz przeszukany - nie znaleziono osób poszkodowanych. Zakręcono dopływ instalacji gazowej do budynku. Dalsze działania polegały na sukcesywnej rozbiórce dachu, płyt karton-gips oraz zewnętrznej elewacji w celu dokładniejszego przelania palących się desek i wykluczenia pojedynczych zarzewi ognia - informuje mł. kpt. Damian Kołpaczyński, oficer prasowy KP PSP w Ciechanowie. Po działaniach straży na miejscu pracowała także ciechanowska policja, która ustaliła, iż do pożaru mogło dojść na skutek przeprowadzanego tego dnia remontu, jednak, jak zaznacza kom. Jolanta Bym, oficer prasowa KPP w Ciechanowie, najprawdopodobniej nie było to świadome podpalenie. Więcej na ten temat jutro w "TC".