

Pod koniec ubiegłego tygodnia, 39-letnia mieszkanka powiatu ciechanowskiego zadzwoniła na numer alarmowy, zgłaszając rzekomą awanturę domową z partnerem. Po wykonaniu niezbędnych czynności, interweniujący policjanci wlepili mandat… zgłaszającej.
Do sytuacji doszło w ubiegłą niedzielę, 23 marca. Jak udało się ustalić przybyłym na miejsce zdarzenia policjantom, do żadnej awantury domowej nie doszło – powodem sprzeczki między partnerami były wcześniejsze nieporozumienia i pretensje 39-latki o nieposprzątane mieszkanie. W związku z bezpodstawnym wezwaniem patrolu, kobieta otrzymała mandat w wysokości 500 zł.
- Niestety nadal zdarzają się osoby, które bezmyślnie i bezpodstawnie wzywają służby ratunkowe. W ten nieodpowiedzialny sposób mogą przyczynić się do tego, że pomoc osobie, która jej naprawdę potrzebuje, nie dotrze do niej na czas – mówi asp. Magda Sakowska z KPP w Ciechanowie.
Za wprowadzenie w błąd policji lub innych instytucji publicznych odpowiadających za ochronę porządku publicznego lub zdrowia i doprowadzenie do niepotrzebnej interwencji grozi areszt, ograniczenie wolności lub kara grzywny do 1500 zł.
- Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie taka pomoc jest konieczna – dodaje asp. Sakowska.
Komentarze obsługiwane przez CComment