Czesi mają niepowtarzalny dar do opowiadania o sprawach poważnych w sposób lekki i przewrotny. Najnowszy film Jana Hřebejka, zatytułowany "Stan wyjątkowy", jest tego świetnym przykładem.
Reżyser proponuje widzowi coś więcej niż tylko komedię omyłek. Film, który – za pomocą absurdu i czeskiego humoru – obnaża mechanizmy współczesnych mediów: pogoń za sensacją, łatwość tworzenia fikcji i gotowość odbiorców, by uwierzyć w każdą atrakcyjnie podaną historię.
Głównym bohaterem jest Karel Beran, doświadczony dziennikarz radiowy, który zamiast relacjonować wybuch rewolucji na Bliskim Wschodzie, zostaje w Pradze – zajęty podejrzeniami o zdradę partnerki. Aby jednak nie stracić pracy i reputacji, zaczyna nadawać fałszywe relacje z „frontu”… z własnej kuchni. Garnki i patelnie zastępują odgłosy walk, a mistyfikacja wymyka się spod kontroli, gdy jego doniesienia zaczynają żyć własnym medialnym życiem.
Siłą filmu jest inteligencja i lekkość, z jaką Hřebejk prowadzi swoją opowieść. Nie moralizuje, nie podnosi głosu, ale śmiechem stawia poważne pytania o odpowiedzialność dziennikarza i podatność społeczeństwa na manipulację. "Stan wyjątkowy" nie jest więc zwykłą komedią, lecz błyskotliwym zwierciadłem, w którym przeglądają się nasze własne lęki i przyzwyczajenia w epoce postprawdy.
Śmieszy, ale jednocześnie zmusza do zastanowienia, jak łatwo dziś można sprzedać fikcję jako prawdę. To kino inteligentne, zagrane z wyczuciem i podszyte refleksją, że granica między informacją a manipulacją bywa wyjątkowo cienka.
„Stan wyjątkowy” obejrzymy na seansie Dyskusyjnego Klubu Filmowego Kina Łydynia we wtorek, 9 września br. o godz. 18.30.
Komentarze obsługiwane przez CComment