Tak wynika z treści komunikatu, jaki w tej sprawie wystosowała rzeczniczka KPP w Ciechanowie. Niemniej, pod nadzorem prokuratora, wciąż ustalane są dokładne okoliczności tego zdarzenia.
Kilka karetek, straż, policja, rozbita, stojąca na środku skrzyżowania toyota i radiowóz, który przebił ogrodzenie pobliskiej firmy i tam się zatrzymał - taki widok zastali podróżni, którzy w niedzielę (25 maja), po godz. 10:10 podróżowali DK60 przez Ciechanów.
- Na skrzyżowaniu ul. Płockiej z ul. Graniczną doszło do zdarzenia drogowego z udziałem radiowozu marki hyundai oraz pojazdu osobowego marki toyota. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy interweniujących na miejscu zdarzenia wynika, że 31-letnia policjantka kierująca hyundaiem poruszała się ul. Graniczną z włączonymi w pojeździe sygnałami uprzywilejowania: dźwiękowymi i błyskowymi podczas dojazdu na pilną interwencję. Funkcjonariuszka najprawdopodobniej wjechała na skrzyżowanie, gdy sygnalizator dla jej kierunku jazdy nadawał sygnał czerwony, w wyniku czego doszło do zderzenia z jadącym ul. Płocką od strony ul. Tatarskiej pojazdem toyota - relacjonuje Magdalena Sakowska, oficer prasowa KPP w Ciechanowie.
Na taki przebieg zdarzenia wskazują zniszczenia w samochodach (wgniecenie w radiowozie od strony kierowcy oraz zniszczony przód toyoty).
- Dwie policjantki (31-letnia kierująca oraz 26-letnia) pasażerka zostały przewiezione do szpitala. 57-letnia kierująca toyotą oraz 59-letni pasażer nie odnieśli poważniejszych obrażeń, nie wymagali hospitalizacji. Wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Na miejscu policjanci wykonali czynności pod nadzorem prokuratora. Ustalane są dokładne przyczyny i okoliczności tego zdarzenia - dodaje Magdalena Sakowska.
Chociaż zdarzenie wyglądało na bardzo poważne, jak wynika z naszych informacji, życie żadnego z jego uczestników nie jest zagrożone.
Komentarze obsługiwane przez CComment