

Kierowca volkswagena został nawet ranny w trakcie pościgu, ale wysiadł z auta i kontynuował ucieczkę pieszo.
Wczoraj (9 kwietnia) w Dzbądzu (gmina Różan) policjanci ruchu drogowego kontrolowali prędkość pojazdów, kiedy zauważyli jadącego z nadmierną prędkością volkswagena. Radar wskazał 80 km/h w obszarze zabudowanym.
- Policjant wydał kierującemu sygnał do zatrzymania. Kierujący volkswagenem zwolnił, po czym gwałtownie przyspieszył i odjechał. Policjanci rozpoczęli pościg za osobówką. Po przejechaniu kilkuset metrów auto zjechało w boczną gruntową drogę. Kierujący stracił panowanie nad autem, uderzył w skarpę, a później w drzewo. Następnie wybiegł z auta i dalej próbował uciec. Policjanci zatrzymali go chwilę później - relacjonuje emocjonujący pościg Monika Winnik, oficer prasowa KPP w Makowie Mazowieckim.
Na fotelu pasażera zatrzymany 30-latek przewoził trzeźwego 24-letniego kolegę. Podczas pościgu kierujący odniósł obrażenia, dlatego też na miejsce wezwano załogę karetki pogotowia, która udzieliła mu pomocy medycznej.
Okazało się, że mieszkaniec pow. makowskiego, kierujący volkswagenem, był trzeźwy, nie miał też sądowych zakazów prowadzenia pojazdów, ani nie przewoził narkotyków, czy kontrabandy. Uciekał, bo chciał uniknąć odpowiedzialności, ponieważ nie posiadał uprawnień do kierowania.
Teraz odpowie za ucieczkę przed policją, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności...
Komentarze obsługiwane przez CComment