ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Policja użyła tasera na agresywnym 40-latku. Po dwóch godzinach mężczyzna zmarł

Zdjęcie ilustracyjne

Prokuratura Rejonowa w Mławie ustala okoliczności interwencji, do jakiej doszło na jednym z mławskich osiedli. Policja została wezwana do agresywnego mężczyzny, który twierdził, że został "otruty". W trakcie interwencji 40-latek miał krzyczeć do funkcjonariuszy, że ich "zagazuje".

Do tego zdarzenia doszło w niedzielę (4 maja) o godz. 23.35. Na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który, używając wulgaryzmów, twierdził, że został otruty. Nie odpowiadał on jednak na pytania operatora numeru 112. Po kolejnych kilku minutach, interwencję zgłosiła rodzina zawiadamiającego, informując że mężczyzna jest bardzo pobudzony.

- Na miejsce skierowano dwa patrole. Interweniujący policjanci, na miejscu zgłoszenia, tj. dom jednorodzinny na jednym z mławskich osiedli, zastali rodzinę zgłaszającego. Bliscy mężczyzny oświadczyli, że wcześniej była już u niego karetka pogotowia. Stwierdzili także, że mężczyzna jest ponownie silnie pobudzony- wynika z oficjalnego komunikatu policji.

Jak twierdzi policja - mężczyzna był wówczas w swoim pokoju. Na widok policjantów skierował w ich stronę gaz. Krzyczał, że ich „zagazuje”.

- Mężczyzna nie reagował na polecenia wydawane przez policjantów, nie odrzucił trzymanego w ręku gazu i nożyczek. Cały czas zachowywał się wulgarnie i irracjonalnie, groził, że wyskoczy przez balkon. Policjanci, mając na uwadze życie mężczyzny i własne bezpieczeństwo, zdecydowali o użyciu tasera. W wyniku tego działania mężczyzna upadł. W trakcie obezwładniania nadal jednak stawiał opór, próbował sięgnąć po nożyce.

W pewnej chwili, jak dalej wynika z oświadczenia policji policji, 40-latek stracił przytomność.

- Widząc to policjanci odstąpili od zakładania kajdanek i natychmiast udzielili mu pierwszej pomocy, kładąc go w pozycji bezpiecznej. Wezwano karetkę pogotowia. Policjanci do czasu przyjazdu karetki, kontrolowali jego czynności życiowe. Mężczyzna oddychał i miał wyczuwalny puls. Z uwagi na dużą wagę mężczyzny, konieczna była pomoc straży pożarnej przy jego transporcie do karetki. W trakcie udzielania mężczyźnie pomocy, policjanci zauważyli, że ma pod nosem białą, sproszkowaną substancję. W pokoju zauważyli również papierowe ruloniki z białym proszkiem - twierdzi policja.

Mężczyzna został przewieziony do zakładu opieki zdrowotnej w Mławie, gdzie ok. 1.30 zmarł.

W trakcie oględzin miejsca zdarzenia, w pokoju mężczyzny, zabezpieczono m.in. papierowe rulony z białym proszkiem oraz ponad 4 gramy marihuany. W miejscu jego zamieszkania, w ciągu ostatnich kilku lat odnotowano trzy interwencje dotyczące niebezpiecznego zachowania mężczyzny.  O zdarzeniu natychmiast powiadomiony został prokurator, pod nadzorem którego wykonywano czynności na miejscu zdarzenia. Na miejsce skierowany został zespół kontrolny z KWP zs. w Radomiu, który ustalał przebieg wydarzeń. Komendant Powiatowy Policji w Mławie polecił wszcząć czynności wyjaśniające, w ramach których przeanalizowany zostanie również przebieg zdarzeń oraz czynności podjęte przez policjantów. Wstępnie uznano, że użycie tasera wobec agresywnego mężczyzny było zasadne. Czynności w sprawie śmierci mężczyzny prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mławie.

Komentarze obsługiwane przez CComment