W ciągu dwóch dni doszło do dwóch tragicznych pożarów w gminie Dzierzążnia, w wyniku których zginęły dwie osoby. Prokuratura w Płońsku wyjaśnia okoliczności tych zdarzeń. W budynku w Nowej Dzierzążni znaleziono ciało kobiety, dzień później w Błominie Jeże zwęglone zwłoki, najprawdopodobniej mieszkającego tam mężczyzny. W tym przypadku będą konieczne badania DNA.
Najpierw w Nowej Dzierzążni...
W niedzielne przedpołudnie, 23 listopada strażacy interweniowali w Nowej Dzierzążni. Służby wezwała rodzina, która przyjechała do 89-latki, zauważyła w budynku zadymienie i wezwała pomoc.
Strażacy po wejściu do środka znaleźli ciało kobiety. Pożarem objęte było jedno pomieszczenie, ale cały dom wypełnił się dymem.
Jak poinformowała nas szefowa płońskiej prokuratury Ewa Ambroziak, 89-letnią kobietę znaleziono w innym pomieszczeniu, niż to, w którym się paliło. Kobieta mogła ulec zatruciu czadem, ale przyczynę zgonu wskaże, zarządzona przez prokuraturę, sekcja zwłok.
Potem we wsi Błomino Jeże
Dzień później, w poniedziałkowe popołudnie, 24 listopada pożar zauważono w miejscowości Błomino Jeże.
Gdy pierwszy zastęp przyjechał na miejsce, pożar był już w rozwiniętej fazie, a płomienie wydobywały się na zewnątrz. W środku znaleziono zwęglone ciało, jest to prawdopodobnie 75-letni mężczyzna, który tam mieszkał. Miał problemy z poruszaniem się.
- Stan zwęglenia ciała jest duży – mówi szefowa Prokuratury Rejonowej w Płońsku, Ewa Ambroziak i dodaje, że sekcja zwłok ma na celu nie tylko ustalenie przyczyny zgonu, ale również pobranie materiału genetycznego do potwierdzenia tożsamości znalezionej w budynku osoby.
Obecnie nie wiadomo, co było przyczyną pożarów, w obydwu przypadkach wypowie się biegły z zakresu pożarnictwa.






Komentarze obsługiwane przez CComment