Złodziej nie zawsze się włamuje, czasem otwiera drzwi oryginalnym kluczem. Od roku seniorka była przekonana, że ktoś ją systematycznie okrada. I miała rację...
W połowie października do Komisariatu Policji w Raciążu zgłosił się 53-latek z matką, mieszkanką jednej z pobliskich miejscowości. Mężczyzna poinformował funkcjonariuszy o włamaniu do domu 81-letniej kobiety. Z jej mieszkania zginęło 900 zł. Jak się okazało – to nie był pierwszy raz.
- Od ponad roku seniorka zauważała, że z domu znikają różne kwoty pieniędzy. Syn początkowo sądził, że przyczyną może być roztargnienie matki, jednak z czasem sytuacje zaczęły się powtarzać coraz częściej. W październiku postanowił działać i zainstalował w domu matki fotopułapkę – informuje rzeczniczka płońskiej policji, nadkom. Kinga Drężek – Zmysłowska.
Nagranie z kamery wyjaśniło sprawę. Podczas nieobecności seniorki, do domu weszła bowiem mieszkająca niedaleko 36-letnia kobieta. Otworzyła szafkę, w której starsza pani trzymała pieniądze, zabrała gotówkę i wyszła. Policjanci z Raciąża szybko ustalili, że sprawczyni miała oryginalne klucze do domu.
- Okazało się, że 81-latka wcześniej je zgubiła, a kobieta je odnalazła i wykorzystała. Od lipca 2024 roku obserwowała seniorkę, a gdy ta wychodziła – wchodziła do jej domu i kradła pieniądze. W czasie jednego z takich „wejść” ukradła także kartę bankomatową, którą zapłaciła w sklepie stacjonarnym i zrobiła zakupy przez Internet na kwotę 400 zł – dodaje rzecznik.
Łącznie 36-latka usłyszała 13 zarzutów kradzieży z włamaniem oraz przełamania zabezpieczeń elektronicznych karty płatniczej, a straty oszacowano na łączną kwotę 19 tys. zł. Kobieta przyznała się do winy.





Komentarze obsługiwane przez CComment