Zbliża się świąteczny gorący okres i cyberoszuści podkręcają tempo. Tworzą sklepy, które na pierwszy rzut oka wyglądają wiarygodnie, podpinają się pod znane platformy i rozsyłają linki, udające bezpieczne płatności. Kuszą niskimi cenami i obietnicą szybkiej wysyłki, licząc na to, że klient nie będzie analizował szczegółów. Tak było w przypadku 67-latka z powiatu płockiego, który chciał kupić przenośny grzejnik z funkcją klimatyzatora.
Mężczyzna natrafił na atrakcyjną cenowo ofertę, pod którą dodatkowo widniała informacja o płatności przy odbiorze, co zwykle usypia czujność kupujących. 67-latek nie zastanawiał się długo. W formularzu podał dane do wysyłki i numer telefonu, a po kilkunastu minutach zadzwoniła do niego kobieta przedstawiająca się jako pracownik sklepu. Opowiadała o urządzeniu w taki sposób, jakby nie miało w ogóle wad, a 67-latek miał trafić na naprawdę wyjątkową ofertę. Kobieta poinformowała kupującego, że paczkę dostarczy firma kurierska, a koszt dostawy wyniesie jedynie kilkanaście złotych. Gdy paczka dotarła, w domu była tylko córka 67-latka, która zapłaciła kurierowi.
- Po otwarciu przesyłki zobaczyła urządzenie, które nie miało nic wspólnego z zamówieniem. Była to stara, niekompletna maszyna, bez instrukcji i podstawowych części, której przeznaczenia nie była w stanie nawet określić. Próby kontaktu z numerem, z którego dzwoniła rzekoma przedstawicielka internetowego sklepu, kończyły się rozmową z kimś mówiącym po angielsku. Dodatkowo okazało się, że numer telefonu podany na etykiecie nie istnieje – informuje rzeczniczka płońskiej policji, nadkom. Kinga Drężek – Zmysłowska.
Policja apeluje, abyśmy w okresie przedświątecznym zachowali szczególną ostrożność podczas zakupów przez Internet. To właśnie wtedy aktywność cyberoszustów rośnie, a ich metody są coraz bardziej doprecyzowane. Przestępcy podszywają się pod znane platformy sprzedażowe, przesyłają fałszywe linki do płatności, tworzą fałszywe sklepy internetowe. Strony wyglądają profesjonalnie i kuszą „specjalnymi okazjami", „niewiarygodnymi rabatami" czy „jednorazowymi super promocjami", które mają skłonić kupującego do szybkiej decyzji. Najczęściej pojawiają się ceny tak niskie, że trudno je logicznie uzasadnić. Właśnie takie oferty są jednym z pierwszych sygnałów, że mamy do czynienia z oszustwem.
- Zanim klikniemy „kup", warto poświęcić chwilę na sprawdzenie sklepu. Pomaga zweryfikowanie daty utworzenia strony, danych firmy, adresu i numeru telefonu. Warto sprawdzić również opinie o sklepie, ale w kilku miejscach. Jeśli strona istnieje od kilku tygodni, a jednocześnie reklamuje szeroki asortyment w wyjątkowo niskich cenach, lepiej odpuścić. To proste sprawdzenie może uchronić przed stratą pieniędzy. Wiele osób uważa, że płatność przy odbiorze jest bezpieczna, ale w praktyce nie zawsze tak jest. Kurier pobierze opłatę niezależnie od tego, co naprawdę znajduje się w paczce. Zamiast zamówionego urządzenia można dostać przypadkowy przedmiot, którego wartość nie ma nic wspólnego z zapłaconą kwotą. Dlatego sama forma płatności nie powinna usypiać czujności. Najlepiej korzystać ze sklepów, które znamy albo które poleciła nam osoba, której ufamy. Sklepy działające od dłuższego czasu i obecne w sieci z realnymi komentarzami użytkowników są zdecydowanie pewniejszym wyborem. Kilka minut poświęconych na weryfikację może oszczędzić wielu problemów, szczególnie teraz, gdy najbardziej zależy nam na spokojnych przygotowaniach do świąt – przestrzega rzecznik.





Komentarze obsługiwane przez CComment