

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej PIB zaprezentował dziś nowe narzędzie wskazujące zagrożenie pożarowe lasów w Polsce. Okazuje się, że najgorzej jest w naszym regionie...
"Jest to pierwszy w Polsce system prognozowania zagrożenia pożarowego lasu w wysokiej rozdzielczości przestrzennej z tak długim horyzontem czasowym" - chwali się instytut.
Prognozy zostały wznowione w nowej odsłonie. Na mapie instytutu można zobaczyć jak kształtuje się prognoza zagrożenia pożarowego lasu przez najbliższe dwa dni.
"Dane niezbędne do obliczeń zasilane są z numerycznego modelu pogodowego COSMO 2.8km. Zasadność podjętych prac i badań umotywowana była wysoką i niemalejącą od wielu lat w Polsce liczbą pożarów w lasach, która w związku z prognozowanymi globalnymi zmianami klimatycznymi może w przyszłości wzrastać. Udostępniony przez IMGW-PIB wysokorozdzielczy system prognozowania zagrożenia pożarowego opracowano na podstawie kanadyjskiego systemu Fire Weather Index (FWI), który jest najpowszechniej stosowanym na świecie systemem służącym do oceny zagrożenia pożarowego na obszarach leśnych. W skład systemu wchodzi sześć wskaźników obliczanych codziennie na podstawie danych meteorologicznych z godziny 12 UTC (prędkość wiatru, temperatura i wilgotność powietrza, suma opadów atmosferycznych)" - czytamy w opisie o przyjętej przez IMGW metodologii.
Niestety z danych wynika, że największe zagrożenie (bardzo wysokie) jest obecnie na północnym Mazowszu, właśnie pomiędzy Ciechanowem, Makowem Mazowieckim a Pułtuskiem. Jutro sytuacja się nieco poprawi, ale warto także zwrócić przy okazji uwagę, jak dużym problemem w naszym regionie jest brak opadów.
Komentarze obsługiwane przez CComment