

Pułtuscy dzielnicowi pełniąc służbę na wodzie, zatrzymali 5 lipca do kontroli sternika, który, jak się okazało, miał blisko promil alkoholu w organizmie.
Zgodnie z zapowiedziami z początku sezonu, pułtuska policja, jak w poprzednich latach, prowadzi kontrole amatorów rejsów po rzece Narew.
- Głównym zamiarem stróżów prawa jest sprawdzenie, czy sternicy nie znajdują pod wpływem alkoholu - to główna przyczyna utonięć. Mundurowi interweniują wobec osób stojących za sterami łodzi, żaglówek, kajaków, rowerów wodnych i innych obiektów pływających - mówi mł. asp. Anna Kowalczyk z KPP w Pułtusku.
Patrolując 5 lipca szlak żeglugowy, dzielnicowi z pułtuskiej komendy w miejscowości Pogorzelec zatrzymali do kontroli 48-letniego mężczyznę. Mieszkaniec powiatu wołomińskiego sterował łodzią napędzaną silnikiem spalinowym. Badanie na trzeźwość wykazało blisko promil alkoholu w jego organizmie.
- Teraz mężczyzna odpowie za przestępstwo, za które Kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności - podkreśla mł. asp. Anna Kowalczyk.
W tym sezonie to już kolejny przypadek, że na rzekę wypłynął nietrzeźwy sternik.
- Szlak wodny jest jak droga. Jeśli pływasz łodzią motorową i masz do pół promila alkoholu w organizmie, odpowiesz za wykroczenie. Jeśli stężenie alkoholu wyniesie powyżej pól promila, staniesz przed sądem jako sprawca przestępstwa - przypomina oficer prasowy pułtuskiej policji. Apeluje o rozsądek, bo alkohol w połączeniu z lekkomyślnością, brawurą oraz lekceważeniem podstawowych zasad bezpieczeństwa często kończy się tragedią na wodzie.
Więcej w TC nr 28 z 11.07.
Komentarze obsługiwane przez CComment