

Po tym, jak dziś Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Żurominie otrzymał pozytywny wynik badań laboratoryjnych zwołano posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Ponownie dojdzie do prewencyjnego uboju drobiu.
Powiat żuromiński odetchnął, jednak nie trwało to zbyt długo. W fermie drobiu w Karniszynie Parcelach (gm. Bieżuń) doszło do nadmiarowego upadku drobiu. Badania wykazały, że ptactwo zaraziło się ptasią grypą. Jak doszło do przeniesienia wirusa? Na razie dokładnie nie wiadomo, ale kury zaczęły padać przy wlocie wentylacji, co wskazuje na powtórkę z 2021 roku. Jak informuje nas Jarosław Gałka, kierownik referatu zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Żurominie, dwie spośród trzech ferm były zasiedlone, a zachorowanie odnotowano tylko na jednej. Mimo to, ze względów bezpieczeństwa, ognisko zostało zlikwidowane w całości, tj. zagazowano już 60 tysięcy kur niosek.
PIW zarządził również ubój z kontaktu (brak objawów zarażenia drobiu, jednak wykorzystywano np. wspólną paszę) u trzech hodowców utrzymujących 140 tys. sztuk kur niosek.
Oprócz tego, podobnie jak dwa tygodnie temu, wyznaczono w promieniu 1 km strefę uboju prewencyjnego. Dlaczego 1 km, a nie 1,5 km jak w przypadku Kobylej Łąki? Otóż okazuje się, że zagęszczenie ferm drobiu w promieniu 1,5 km od ferm w Karniszynie jest tak duże, że w ogóle nie byłoby tzw. strefy buforowej. Zatem w strefie uboju wybite zostanie 200 tys. sztuk drobiu (u pięciu hodowców).
Oznacza to, że zagazowanych i zutylizowanych zostanie ok. 400 tys. kur. Utylizacja ma potrwać najprawdopodobniej do środy.
Łącznie w powiecie żuromińskim w tym roku w dwóch ogniskach, uboju kontaktowym i prewencyjnym wybito już ok. 700 tys. sztuk drobiu (kury i indyki) i to na niewielkim w sumie obszarze jednej (!) gminy. W powiecie żuromińskim bowiem hodowanych jest około 50 milionów sztuk drobiu.
Weterynarze, hodowcy i samorządowcy czekają teraz na nowe rozporządzenie wojewody mazowieckiego, w którym zaktualizowane zostaną obszary zapowietrzony i zagrożony (oba się zwiększą). Walce z rozprzestrzenianiem się wirusa nie sprzyja niestety wyjątkowo ciepły styczeń.
Komentarze obsługiwane przez CComment