Mieszkaniec Żuromina właśnie przyjechał pod swój sklep samochodem dostawczym. Kiedy na chwilę go opuścił, pieniądze pozostawione na fotelu pasażera zniknęły.

W środę (25 stycznia br.) 54-letni żurominianin przyjechał pod swój sklep samochodem dostawczym. W pojeździe, na przednim fotelu pasażera, zostawił 700 zł i na chwilę wszedł do budynku. W tym czasie obok auta przechodził inny mieszkaniec miasta, który dostrzegł gotówkę. Niewiele myśląc wziął pieniądze i pospiesznie się oddalił.

Złodziej miał pecha, ponieważ jego czyn został utrwalony na nagraniu z monitoringu. Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała 42-latka i odzyskała 600 z ukradzionych 700 zł. W międzyczasie złodziej zdążył już "upłynnić" część pieniędzy.

Za kradzież, do której się przyznał, będzie odpowiadał przed sądem.