ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Radna odkryła karty. Odwet na wójt Siemiątkowa

Rada Gminy w Siemiątkowie odwołała przewodniczącą Angelikę Gosik (z lewej, fot. Siemiatkowo.info) i obniżyła wynagrodzenie wójt Ewie Naguszewskiej.

Ewa Naguszewska zwolniła czworo pracowników gminy w trybie dyscyplinarnym za ciężkie naruszenie obowiązków. W ich sprawie skierowane zostały zawiadomienia do prokuratury. Kilka dni później, na sesji, doszło do serii interesujących zdarzeń. 

Sytuacja gminy Siemiątkowo nie uległa większym zmianom. Samorząd otrzymał subwencję wyrównującą (jak inne samorządy) w wysokości 1 mln zł, uzależnioną od liczby mieszkańców. Niestety kwota ta to kropla w morzu potrzeb gminy znajdującej się w fatalnej sytuacji finansowej. Różnorakie kontrole (wewnętrzne i zewnętrzne) w urzędzie ujawniają kolejne nieprawidłowości. W piątek (22 listopada) wójt Ewa Naguszewska, w ramach swoich uprawnień, zwolniła dyscyplinarnie czworo pracowników gminy. W ich sprawie zostały złożone zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa do Prokuratury Rejonowej w Mławie.

Okazuje się, że taka decyzja wójt miała swoje konsekwencje i, o dziwo, nie chodzi tu o pozwy zwolnionych pracowników do sądu pracy (chociaż takowe również mogą się pojawić). Niedługo później, bo we wtorek 26 listopada odbyła się niemal 5-cio godzinna sesja Rady Gminy w Siemiątkowie, a zaczęła się od ślubowania radnego Michała Kowalczyka, który radnym w tej kadencji już był, ale ze względu na pisemne zrzeczenie się przez niego mandatu (dane – postanowienie nr 360/2024 Komisarza Wyborczego w Ciechanowie II ) wybory odbyły się ponownie. Wygrał je także ponownie Michał Kowalczyk. Radny podziękował mieszkańcom za oddane na niego głosy, a gminę skrytykował za brak umieszczania informacji o wyborach i ich wyniku. Następnie nowy (stary) radny złożył ślubowanie.

Wiceprzewodniczący rady Mariusz Szałek w imieniu radnych zawnioskował o włączenie pod obrady dwóch uchwał. Jedna z nich, pod którą podpisało się 10 radnych, dotyczyła odwołania z piastowanej funkcji przychylnej Ewie Naguszewskiej przewodniczącej rady Angeliki Gosik. Drugi dotyczył obniżenia wynagrodzenia wójt.

Radni nie znają statutu?

Część gremium domagało się, aby w obrady włączyć także punkt dotyczący wyboru nowego przewodniczącego. W odpowiedzi radca prawny gminy Karol Ziółkowski wskazał, że takie działanie jest niemożliwe ze względu na przede wszystkim statut gminy, w którym wyraźnie jest napisane, że w przypadku odwołania przewodniczącego radni dokonują wyboru nowego przewodniczącego na najbliższej sesji, a więc kolejnej sesji po tej trwającej.

To nie była ostatnia sytuacja podczas obrad, kiedy większa część radnych nie wykazała się znajomością statutu, ale do tego jeszcze wrócimy.

Rada Gminy w Siemiątkowie niejednogłośnie podjęła decyzję o rozszerzeniu i zaakceptowaniu porządku obrad.

Przewodnicząca Angelika Gosik, ze względu na fakt, że radni mieli decydować o jej dalszym losie, prowadzenie obrad sesji powierzyła wiceprzewodniczącemu.

Po wstępnych głosowaniach nastąpił czas sprawozdań przewodniczącego rady i wójt. Ewa Naguszewska wskazywała, że od poprzedniej sesji odbywała wiele spotkań w głównej mierze dotyczącej sytuacji gminy. Spotkania obejmowały kierowników instytucji takich jak US czy bank, a także polityków z obu stron sceny politycznej, wicemarszałkiem województwa, wojewodą itd. Poinformowała również, że od 29 października Regionalna Izba Obrachunkowa przeprowadza kontrolę doraźną w Urzędzie Gminy Siemiątkowo. Wójt brała udział także w dwóch przesłuchaniach (w roli świadka) dotyczących składanych przez samorząd zawiadomień. Jedno odbyło się w Prokuraturze Rejonowej w Mławie, a drugie w Prokuraturze Okręgowej w Płocku.

Po sprawozdaniu wójt radni przeszli do punktu uzupełnienia składu komisji spraw społecznych RG w Siemiątkowie. Michał Kowalczyk ponownie został członkiem komisji (wcześniej był jej przewodniczącym) stosunkiem głosów 11 za, 2 przeciw oraz 2 wstrzymujące. Podczas najbliższego spotkania członkowie spośród siebie wybiorą osoby funkcyjne w komisji.

Uchwała bez uzasadnienia

Rada zagłosowała za zmianami w WPF (8 za, 2 przeciw, 5 wstrzymujących się) i zmianami w tegorocznym budżecie (10 za, 1 przeciw, 4 wstrzymujące się). W głosowaniach widać ciekawą tendencję – kilkoro radnych nie ma zdania co do kwestii finansowych gminy i spraw z nimi związanych, chociaż te wydają się obecnie sprawą "być albo nie być" dla tego samorządu.

Następnie radni uchwalili m.in. nową stawkę skupu żyta (podstawę naliczania podatku), przedłużono najem lokalu użytkowego, poinformowano radnych o wynikach analizy oświadczeń majątkowych, zarówno ich, jak i pracowników urzędu.

Mirosław Różański, sekretarz gminy, przybliżył zebranym kwestie dotyczące skierowania do nieodpłatnych prac osób skazanych na prace społeczne. Od ubiegłego roku osoby te zajmują się m.in. odkrzaczaniem poboczy w gminie. W przyszłym roku do dwóch powiatów (mławskiego i żuromińskiego) przydzielono 12 osób nieletnich skazanych na prace społeczne, jednak nie wiadomo jeszcze czy i w jakim zakresie będą pracować na terenie gminy Siemiątkowo.

Gremium doszło do punktu obrad dotyczącego odwołania przewodniczącej Rady Gminy Siemiątkowo Angeliki Gosik. I tu ponownie wypłynęła nieznajomość własnego statutu. Uchwała bowiem nie posiadała... uzasadnienia, które wymagane jest nie tylko poprzez statut, ale również poprzez regulacje prawne. Na ten fakt uwagę zwrócił radca prawny, który jak się również okazało, nie dostał projektu do oceny zgodności z prawem, a jak sugerował, dokument nie został oceniony także przez innego mecenasa. Oznacza to, że także inni radni nie mieli szansy zapoznać się przed sesją z dokumentem, gdyż miał on "premierę" podczas obrad. Uzasadniony został przez składających projekt radnych tylko wniosek o włącznie projektu w obrady, w którym ci wskazywali na, w ich ocenie, niekompetencję przewodniczącej, brak zaufania do niej oraz fakt, że... nie otrzymują diet, za co oczywiście odpowiedzialny jest urząd, a nie przewodnicząca rady. Radni składający projekt nie wyznaczyli jego sprawozdawcy, a co więcej, uzasadnienie dodali dopiero po głosowaniu, więc jak ktoś miał się z nim zapoznać? Dlaczego wiadomo, że uzasadnienie zostało dodane po głosowaniu? Ponieważ w dokumencie, w ostatnim akapicie znajduje się zapis: "W wyniku przeprowadzonego głosowania tajnego Rada Gminy Siemiątkowo podjęła decyzję o odwołaniu z ww. funkcji Pani Angeliki Gosik bezwzględną większością głosów".

Jak wskazuje dopisek radnych - właśnie tak było. Rada wybrała komisję skrutacyjną, w której skład weszli: Anna Szlom (przewodnicząca), Michał Kowalczyk (członek) oraz Tomasz Staniszewski (członek). Przeprowadzono głosowanie tajne, w wyniku którego odwołano Andżelikę Gosik stosunkiem głosów 10 za i 5 przeciw.

W obronie dotychczasowej przewodniczącej stanął jeden z radnych, który podziękował jej za pracę, uznał zarzuty stawiane przez radę za niesprawiedliwe, a ich (radnych inicjujących odwołanie) pobudki, jak zasugerował, są zupełnie inne niż te ujęte w uzasadnieniu do wniosku.

Radna odkrywa karty

Następnie gremium przeszło do obniżenia wynagrodzenia burmistrz do minimalnej, wskazanej w uchwale, przewidzianej ustawą stawki – 14.279,20 zł brutto, chociaż w projekcie uchwały inicjująca grupa radnych wpisała łączną stawkę 14.579,20 zł brutto. Skąd dodatkowe 300 zł? Nie wiadomo, bo nie jest to w ogóle wskazane w uchwale. Mimo najprawdopodobniej błędu w treści, którego nikt nie zauważył, rada podjęła uchwałę stosunkiem głosów 14 za i 1 przeciw. Wójt Naguszewska podziękowała radnym za obniżenie wynagrodzenia ze względu na stan finansowy gminy oraz wyraziła przekonanie, że rada zdecyduje się również na obniżkę swoich diet (ostatnio się nie zgodziła).

Po głosowaniu nad wynagrodzeniem wójt radni przeszli do zadawania pytań. Interesujące kwestie poruszyła radna Anna Szlom.

Jak zaznaczyła na wstępie, chciała poruszyć dwie trudne kwestie. Pierwsza z nich dotyczyła wozu strażackiego. Radna wróciła w swej opowieści do poprzedniej kadencji, kiedy to ówczesna rada wraz z byłym wójtem Piotrem Kostrzewskim ustalała, że sytuacja będzie wyglądać następująco: gmina zakupi (z dofinansowaniem) nowy, średni wóz ratowniczo-gaśniczy dla OSP w Siemiątkowie, a jednostka ta odda swój używany pojazd marki star dla OSP w Gradzanowie Kościelnym, zaś z kolei ta jednostka swój używany wóz przekaże OSP Łaszewo. Decyzją obecnych władz gminy nowy wóz rzeczywiście trafi do OSP Siemiątkowo, jednak ich używany star, zamiast do OSP Gradzanowo Kościelne trafi do OSP w Łaszewie. Radna przyznała, że pierwotne ustalenia nie były sporządzone pisemnie, ale w związku ze złamaniem słowa przez gminę powstało "wielkie zamieszanie".

Nie czekając na odpowiedź radna przeszła do drugiej kwestii, która, jak twierdziła Anna Szlom, poruszyła lokalną społeczność.

- A to co się dzieje na sesji jest tego odzwierciedleniem – przyznała bez kozery radna, wyjaśniając, dlaczego radni nagle "ukarali" wójt obniżką pensji i odwołaniem przewodniczącej.

Radna kontynuowała swoją wypowiedź wskazując, że od wygrania przez Ewę Naguszewską wyborów i jej zaprzysiężenia "nikt się nie spodziewał, że będzie tak jak było do tej pory".

- Wszyscy wiedzieliśmy, że będą zmiany, ale nie wiedzieliśmy, że to będą aż takie zmiany. Mogliśmy pogodzić się z tym co do tej pory było, że rada nie była zwoływana przez jakiś czas, nie była powiadamiana o sytuacjach, które się dzieją – wymieniała Anna Szlom, dodając, że chociaż rada zdawała sobie sprawę z trudnej sytuacji finansowej gminy to o jej skali radni dowiedzieli się z mediów.

- A teraz... To co wydarzyło się w piątek, uważam, że to już przeszło wszelkie oczekiwania. Pani wójt, jest pani człowiekiem, więc myślę, że te wszystkie paragrafy powinny pójść na bok. Ja rozumiem, że pani mogła wynaleźć jakieś podstawy prawne, czy, jak jest tam napisane, na podstawie donosu pani podjęła swoją decyzję. Tak, miała pani takie prawo, ale uważam, że jako człowiek pani wójt miała pani również inne narzędzia kary, sprawiedliwości, zemsty... Już nawet nie wiem jak to nazwać – radna nawiązywała do zwolnienia czworga pracowników gminy.

O okradaniu pracodawcy krótka metafora

Radna Anna Szlom, odwołując się do człowieczeństwa wójt Ewy Naguszewskiej, wskazywała, że można było obniżyć pensje pracownikom w ramach kary i krytykowała ich zwolnienie dyscyplinarne, najwidoczniej zupełnie ignorując fakt, że gmina złożyła w związku z postępowaniem pracowników zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury.

Podstawy prawne z zakresu prawa pracy próbował wyjaśnić radnej mecenas Ziółkowski. Tłumaczył , iż wójt nie ma możliwości obniżania pensji pracownikom.

- Jeżeli gmina, jako pracodawca, dostrzega ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, które mogą wypełniać znamiona przestępstwa, to nie ma innej możliwości (niż zwolnienie dyscyplinarne, przyp. red.) - wyjaśniał Karol Ziółkowski.

Następnie mecenas wskazywał, że media czerpią informację "ze swoich przecieków", na co samorząd nie ma wpływu, a wójt miała nie tylko prawo, ale również obowiązek zgłosić możliwość popełnienia przestępstwa przez pracowników prokuraturze. Natomiast pracownicy mogą dochodzić swoich praw w sądzie. Radca prawny mocno odpowiedział też Annie Szlom na jej insynuacje co do natury zwolnień.

- Zarzuty są bardzo mocne, nie szyte pod potrzeby, które pani sugerowała – skwitował.

Anna Szlom na to zaproponowała w alternatywie... upomnienia.

W związku z, jak się wydawało, brakiem zrozumienia tematu, mecenas przytoczył, jak zapewnił, metafory. Pierwsza dotyczyła przykładu okradanego pracodawcy, a druga pijanego pracownika w pracy.

- Czy wyjaśnienia coś w tej sprawie zmienią? - pytał retorycznie prawnik.

Mimo wszystko radna Anna Szlom nie była przekonana i uważa, że choć wójt miała do tego prawo mogła postąpić inaczej. Jak wobec przedstawionych faktów? Tego nie powiedziała. Swoją wypowiedź spuentowała słowami "Wójtem się bywa, człowiekiem się jest". Radni bili jej brawo.

Wygląda na to, że doszło do wyraźnego podziału w Radzie Gminy Siemiątkowo na przeciwników wójt i tych, którzy popierają jej politykę, z tym, że tych drugich jest o połowę mniej.

Przed samorządem ciężkie czasy i ciężkie decyzje, w tym te dotyczące cieć i zwolnień. W perspektywie gmina ma w najlepszym przypadku wprowadzenie planu naprawczego, a nawet jeśli uda się go skonstruować, nie da się go realizować bez współdziałania władz gminy i rady. Kolejne opcje są jeszcze mniej optymistyczne – wprowadzenie komisarza z jednoczesnym odwołaniem wójt i rady, albo... likwidacja gminy.

Będziemy informować w tej sprawie.

Komentarze obsługiwane przez CComment