

Jak można się domyślić - nie był to najlepszy pomysł. Z butli jednak wydobywał się gaz, który momentalnie zapłonął...
Do zdarzenia doszło w niedzielę (11 maja) w miejscowości Cierpigórz (gm. Żuromin), około godz. 21:30. Mężczyzna, który samotnie zamieszkuje dom, podłączył do kuchenki butlę z gazem. Aby sprawdzić szczelność zaworu użył zapalniczki. Jak relacjonują strażacy, kiedy doszło do zapłonu mężczyzna wziął butlę w ręce i wyniósł samodzielnie z domu. Jej zawartość wypalała się na podwórku.
Kiedy na miejsce przybyła jednostka PSP butla miała 52 stopnie Celsjusza. Została schłodzona. Na szczęście mężczyźnie nic się nie stało, nie doszło także do pożaru. Strażacy jednak przypominają podobny przypadek sprzed kilku lat, do którego doszło również na terenie gminy Żuromin. Wówczas mężczyzna, który w ten sam sposób sprawdzał szczelność instalacji, doprowadził do pożaru domu i poważnych strat materialnych.
Jak wskazuje straż, jest kilka bezpiecznych sposobów, na sprawdzenie szczelności instalacji przy butli gazowej. Najlepszy z nich to montaż specjalnych czujników, które poinformują domowników o niebezpieczeństwie, niezależnie, czy do rozszczelnienia dojdzie podczas wymiany butli, czy też w mniej oczywistym momencie. Gaz jest także wyraźnie wyczuwalny w powietrzu, co powinno zaalarmować mieszkańców.
Innym, skutecznym sposobem jest posmarowanie łącza instalacji z butlą płynem do naczyń lub popsikanie tego miejsca wodą z dużą ilością mydła do rąk. Jeśli instalacja jest nieszczelna - pojawią się bąbelki. Ten domowy sposób jest tani i bezpieczny.
Komentarze obsługiwane przez CComment