W wieku 90 lat zmarł w Mławie Ginter Kretschmann, powszechnie znany w kręgach północnomazowieckiego sportu. Jednakże, przez długi czas mało kto wiedział, że przeżył on dramat wojny (niejako z drugiej strony) i że tuż po jej zakończeniu, w niezwykłych okolicznościach, trafił pod Mławę, gdzie został życzliwie przyjęty. Stało się to w okresie, kiedy w Polsce pamięć o zbrodniach niemieckich była bardzo żywa. Była otwartą raną, która mocno krwawiła.