ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Dalszy ciąg sprawy pijanych policjantów. Radiowozem z policjantami jeździły postronne osoby

Jak podaje rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej, prokurator Bartosz Maliszewski - w radiowozie, z dwoma policjantami z płońskiej komendy, przebywały również towarzysko osoby postronne obydwu płci. Wspólnie przemieszczali się po mieście, przebywali też w prywatnym mieszkaniu.

Informowaliśmy już, że w sobotę (19 kwietnia), przed godziną 6 rano, oznakowany radiowóz uderzył w ogrodzenie posesji na ulicy św. Jana Pawła w Płońsku.  Okazało się, że policjanci z tego patrolu – 32 i 34-latek są pijani, obydwaj mieli po około 2 promile alkoholu (dodajmy w tym miejscu, że wcześniej podawano mediom błędną informację, że jeden z funkcjonariuszy miał niespełna promil).

Zatrzymanych policjantów przesłuchano po wytrzeźwieniu, a w niedzielę, 20 kwietnia przedstawiono im zarzuty. Obydwaj usłyszeli zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych oraz przekroczenia swoich uprawnień - w ten sposób, że zamiast pełnić służbę, spożywali alkohol, posiadając przy sobie służbową broń.

Ponadto jeden z funkcjonariuszy usłyszał także zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości. Zastosowano wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze – dozór, zakaz opuszczania stałego miejsca pobytu oraz zakaz opuszczania kraju. W trakcie śledztwa będzie wyjaśniane, czy podczas pełnienia służby przez ten patrol nie doszło do narażenia kogoś na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, ponieważ policjanci zamiast pełnić służbę, spożywali alkohol. Śledczy będą ustalać, czy w czasie pracy tych funkcjonariuszy, nie były konieczne interwencje policji w rejonie, za który odpowiadali.

Na światło dzienne wychodzą nowe okoliczności tej sprawy – w radiowozie przebywały bowiem osoby, których tam być nie powinno.

Prokurator Bartosz Maliszewski – rzecznik płockiej Prokuratury Okręgowej, szczegółów tego wątku nie podaje, ale przyznaje, że były to osoby obydwu płci, które jeździły radiowozem z policjantami po mieście, jak również przebywały w prywatnym mieszkaniu.

Z obecnych ustaleń śledczych wynika, że policjanci podjęli jedną interwencję, do której wysłał ich dyżurny komendy.

Rzecznik informuje również, że obaj funkcjonariusze przyznali się do zarzucanych im czynów, jeden skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień, drugi krótkie wyjaśnienia złożył.

Komentarze obsługiwane przez CComment