

Chwila nieuwagi i pozostawiony w zamku klucz wystarczyły, by doszło do próby kradzieży w jednej z miejscowości gminy Dzierzążnia.
O tym, jak szybko można stracić oszczędności, przekonał się jeden z mieszkańców gminy Dzierzążnia, który padł ofiarą próby kradzieży z włamaniem we własnym domu.
- Gdy właściciel posesji przebywał w garażu, wykonując prace naprawcze, a jego żona była na polu, doszło do niepokojącej sytuacji. Mężczyzna zauważył, że z jego domu wychodzi nieznany mu człowiek, trzymający coś w rękach. Podejrzewając najgorsze, natychmiast podszedł do niego i zapytał, co robił w środku. Nieznajomy był wyraźnie zdenerwowany i próbował odejść w kierunku zaparkowanego nieopodal samochodu, który miał włączony silnik, a wewnątrz nikogo nie było. Jak się szybko okazało, sprawca wszedł do domu przez drzwi, które co prawda były zamknięte, ale w zamku zostawiony był klucz. Następnie skierował się do kuchni, gdzie z szafki ukradł odłożone tam pieniądze. Na szczęście właściciel posesji zareagował natychmiast, ujął złodzieja i wezwał policję. W międzyczasie jego żona przypomniała sobie, że widziała ten sam samochód wcześniej – krążył wolno po miejscowości, jakby jego kierowca obserwował posesję – informuje rzeczniczka płońskiej policji, kom. Kinga Drężek – Zmysłowska.
Funkcjonariusze zatrzymali sprawcę – 52-letniego mieszkańca powiatu płockiego. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem oraz niestosowania się do wyroku sądu, gdyż jak ustalili funkcjonariusze, kierował on samochodem marki renault, mimo sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Komentarze obsługiwane przez CComment