ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 44 96 sekretariat@tygodnikciechanowski.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 15.00

Uwaga, grasują kieszonkowcy!

Ilustracja: KPP Płońsk

W przedświątecznym okresie na targowiskach i w sklepach rośnie nie tylko liczba klientów, ale także aktywność złodziei. Tylko jednego dnia płońscy policjanci przyjęli trzy zgłoszenia o kradzieżach kieszonkowych na miejskim targowisku. Wszystkie zdarzyły się w podobnych okolicznościach.

Okres przedświąteczny to czas, gdy wielu z nas rusza na zakupy z listą prezentów, a w głowie ma jeszcze milion innych spraw. Ta mieszanka pośpiechu i tłumu sprawia, że kieszonkowcy czują się jak ryba w wodzie. Przechodzą między stoiskami, obserwują zachowania ludzi i czekają na moment, w którym torba lub plecak na chwilę przestają być pilnowane.

W niedzielę, 7 grudnia trzy kobiety padły ofiarą kradzieży na targowisku miejskim w Płońsku. Pierwsza, 56-latka z powiatu płockiego, przyjechała tam rano. Płaciła za ubrania gotówką trzymaną w portfelu, który chowała w plecaku. Plecak nosiła blisko siebie, ale był na ramieniu. Kiedy chciała kupić kolejne rzeczy, zauważyła, że suwak jest lekko rozsunięty. Portfela już nie było, zniknęły pieniądze i dokumenty. Kobieta nie zauważyła wcześniej niczego podejrzanego. Wokół było po prostu bardzo dużo ludzi.

Chwilę później kradzież zgłosiła 62-letnia mieszkanka powiatu nowodworskiego. Kobieta robiła zakupy w kilku miejscach, płacąc raz gotówką z kieszeni kurtki, raz z portfela trzymanego w torebce przewieszonej na ramieniu. Po zakończeniu zakupów poszła do samochodu i wtedy zobaczyła, że zatrzask torebki jest otwarty, a suwak rozsunięty. Torebka nie była uszkodzona, ale portfel, w którym były pieniądze i dokumenty, zniknął.

Trzecia pokrzywdzona, 56-latka z tego samego powiatu, również przyjechała na targowisko rano. Po serii zakupów włożyła portfel do plecaka, zamknęła suwak i dała plecak mężowi, który założył go na plecy. Przy kolejnym stoisku kobieta chciała zapłacić za bluzkę. Podeszła do męża, spojrzała na plecak i zobaczyła, że jest on w połowie rozsunięty. Portfel zniknął. W środku były pieniądze, dokumenty i karta bankomatowa.

Policja apeluje o ostrożność. Te trzy historie pokazują, że kieszonkowcy nie potrzebują wiele czasu. Wystarczy kilka sekund, dobrze wykorzystany tłok i brak naszej czujności.

- Przedświąteczne zakupy to dla wielu z nas przyjemność. Warto jednak pamiętać, że dla kieszonkowców to czas żniw. Chwila uwagi potrafi oszczędzić pieniędzy, nerwów i formalności związanych z wyrabianiem nowych dokumentów – przestrzega rzeczniczka płońskiej policji, nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska.

Komentarze obsługiwane przez CComment