Banki, firmy pożyczkowe czy operatorzy komórkowi mają obowiązek sprawdzić, czy PESEL jest zastrzeżony, zanim podpiszą umowę, a jeśli mimo to udzielą kredytu czy pożyczki, nie mogą domagać się spłaty. Dzięki zastrzeżeniu numer PESEL, 67-latek z pow. płońskiego uniknął kłopotów.
Czasem wystarczy jedno nieostrożne kliknięcie w fałszywy link, by przestępcy zdobyli nasze dane i próbowali wykorzystać je do zaciągnięcia kredytu, wzięcia czegoś na raty czy wyrobienia duplikatu karty SIM. Dzięki usłudze „Zastrzeż PESEL", nawet jeśli dojdzie do takiej próby, system ją zablokuje.
- Tak właśnie stało się w przypadku 67-letniego mieszkańca powiatu płońskiego. Ktoś, wykorzystując jego dane, próbował wziąć kredyt na zakup towarów lub usług. Mężczyzna otrzymał powiadomienie w aplikacji mObywatel, że jego numer PESEL został zweryfikowany przez bank. Dzięki zastrzeżeniu nic nie zostało podpisane, a oszustwo zakończyło się na etapie usiłowania – informuje rzeczniczka płońskiej policji, nadkom. Kinga Drężek – Zmysłowska.
Od 1 czerwca ubiegłego roku instytucje finansowe, notariusze i operatorzy komórkowi muszą sprawdzać, czy numer PESEL jest zastrzeżony. Jeśli mimo aktywnego zastrzeżenia dojdzie do podpisania umowy, osoba poszkodowana nie poniesie konsekwencji finansowych.
- Co ważne, zastrzeżenie PESEL-u nie utrudnia codziennych spraw. Nadal można zapisać się do lekarza, zrealizować receptę, wypłacić pieniądze z bankomatu, zrobić przelew czy załatwić sprawę urzędową. PESEL można zastrzec elektronicznie w aplikacji mObywatel albo w dowolnym urzędzie gminy – dodaje rzecznik. - To prosty krok, który może uchronić przed skutkami cudzej nieuczciwości. W dobie coraz częstszych prób wyłudzeń warto pamiętać, że nasze dane to dziś cenny towar, a najlepszą formą ochrony jest świadome korzystanie z dostępnych narzędzi.





Komentarze obsługiwane przez CComment