Rzucić wszystko i pojechać… do Warszawy. Dziwne? Nie, kiedy masz pięcioletniego syna, dla którego taka mała wyprawa to po prostu frajda. Jedynym wyzwaniem jest przebić się przez remont „siódemki” między Płońskiem a Czosnowem, który trwa już od niepamiętnych czasów (sprawy nie ułatwia fakt, że codziennie różni wariaci rozbijają się tam swoimi furami).