

Dwóch policjantów Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej w Żurominie trafiło na 2 miesiące do aresztu, po tym jak usłyszeli zarzuty dotyczące składania fałszywych zeznań, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków służbowych.
Jak wskazuje Prokurator Rejonowy w Mławie Marcin Bagiński zarzuty dotyczą kolizji, do której doszło 27 lutego br. na terenie gminy Żuromin. Sprawcą kolizji był lokalny biznesmen, który, jak wskazuje prokuratura, był wówczas w stanie nietrzeźwości.
Wspólne działania Prokuratury Rejonowej w Mławie, policjantów z Wydziału Kryminalnego KPP w Żurominie oraz Biura Spraw Wewnętrznych Policji doprowadziły do zatrzymania dwóch mężczyzn, mieszkańców pow. żuromińskiego, którym postawiono wymienione na wstępie zarzuty. Na wniosek prokuratury, ze względu na "korupcyjny charakter sprawy" policjanci trafili na dwa miesiące do aresztu.
***
O rzeczonej kolizji oczywiście pisaliśmy. Wówczas oficjalna wersja brzmiała tak: "Do wypadku doszło w czwartek (27 lutego) tuż po godzinie 3 w nocy. Kierowca jechał od strony Bieżunia w kierunku Żuromina, kiedy na jezdnię z pobocza wybiegło małe zwierzę, któremu 41-latek dobrze się nie przyjrzał, próbując instynktownie uniknąć zderzenia. Audi wypadło z jezdni na pobocze, a następnie do rowu, gdzie uderzyło w betonowy przepust. Jeden z pasażerów wymagał transportu do szpitala w Żurominie. Doznał obrażeń kwalifikujących zdarzenie jako wypadek. Kierujący audi mieszkaniec pow. żuromińskiego był trzeźwy" (Zwierzę wybiegło na jezdnię. Kierujący audi próbował je wyminąć i uderzył w betonowy przepust [KLIK]).
Okazuje się, że informacja zawarta w oficjalnej notatce sporządzonej przez interweniujących policjantów Wydziału Prewencji nie pokrywa się z rzeczywistym przebiegiem wydarzeń. Do tego tematu jeszcze wrócimy.
Komentarze obsługiwane przez CComment