W kraju szerokim echem odbił się przypadek zachorowania 6-letniego chłopca na błonicę - chorobę, którą wyeliminowano dawno temu dzięki szczepieniom... To zresztą nie jedyna powracająca, zapomniana choroba.
"Czy Twoje dziecko chorowało na błonicę zwaną też dyfterytem? NIE. Dzięki SZCZEPIENIOM to zapomniana choroba przeszłości. Szczepimy się przeciw błonicy, żeby ta sytuacja się nie zmieniła. Przed laty zachorowania na błonicę występowały w Polsce powszechnie. W latach 1950-1956 odnotowano od ponad 24.000 do prawie 44.000 zachorowań, a liczba zgonów wynosiła od 1.600 do ponad 3.000 rocznie. Powszechne szczepienia przeciw błonicy prowadzone są od 1954 roku" - informuje portal szczepienia.info, czyli ministerialny (MZ) projekt upowszechniający wiedzę w zakresie szczepień.
Błonica występowała w Polsce (po długiej przerwie) ostatnio w 2024 roku (2 przypadki) i 2023 roku (1 przypadek), lecz nie zostały tak nagłośnione.
Szczepienie na tą groźną chorobę są w Polsce obowiązkowe, chociaż, jak pokazał przypadek 6-latka z Wrocławia, nie wszyscy rodzice z tego obowiązku się wywiązują. Co ważne szczepienie na błonicę należy odnawiać będąc dorosłym - co około 10 lat.
- Tak jest w przypadku chociażby błonicy, tężca czy krztuśca. Jeśli chodzi o tę ostatnią chorobę tzw. dawka przypominająca jest zalecana co 10 lub co 5 lat, w zależności od użytej w dzieciństwie szczepionki. Warto to skonsultować ze swoim lekarzem - wskazuje Agnieszka Cyran, Powiatowa Inspektor Sanitarna w Żurominie.
Okazuje się, że m.in. poprzez wpływy ruchów antyszczepionkowych są dzieci do 19 roku życia, które nie przyjęły szczepień obowiązkowych. W powiecie żuromińskim w 2024 roku niezaszczepionych było 105 dzieci (program nie uwzględnia osób po 19 roku życia, a więc nie można podać dokładniejszych danych w tym zakresie).
W powiecie żuromińskim wzrosła za to liczba dzieci (chłopców i dziewczynek) zaszczepionych przeciwko wirusowi HPV, który, jeśli jest onkogenny, jest przyczyną nowotworów raka szyjki macicy, odbytu, pochwy, sromu, prącia oraz gardła. Wirus ten odpowiada za 70 procent wszystkich przypadków raka szyjki macicy. W 2023 roku liczba zaszczepionych dzieci nie przekroczyła nawet 100, natomiast w 2024 roku zaszczepionych zostało już 277 dzieci.
- Oznacza to, że ta świadomość społeczna rośnie w tym zakresie - wskazuje dyrektor PSSE w Żurominie Agnieszka Cyran.
Duża w tym także zasługa PSSE, które prowadzi niestrudzenie różnorakie kampanie informacyjne, także w zakresie szczepień, docierając zarówno do rodziców, jak i młodzieży oraz dzieci.
W powiecie żuromińskim z chorób uznanych za dawno "pokonane" na razie pojawił się jedynie krztusiec. Jest to ostra, zakaźna (bardziej niż ospa) choroba dróg oddechowych, która najgroźniejsza jest dla niemowląt i osób starszych. Jak podaje dyrektor PSSE w Żurominie, w 2024 wykryto tu 11 przypadków zachorowań na krztuśca.
W innych powiatach pojawiają się zapomniane odra i gruźlica.
- W kwestii zdrowia swojego i swoich dzieci, jeśli pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości co do szczepień, zawsze warto kierować się radami specjalistów w danej dziedzinie, weryfikować źródła informacji, skonsultować z lekarzem. Niezbędne informacje można otrzymać także u nas, w PSSE - zaleca Agnieszka Cyran.
Unikanie szczepień obowiązkowych dzieci nie tylko zagraża ich zdrowiu (a czasami nawet życiu), ale również wpływa niekorzystnie na odporność populacyjną, co z kolei naraża osoby bezbronne - przewlekle chore, o obniżonej odporności oraz te, które ze względu na stan zdrowia nie mogą się zaszczepić.
Komentarze obsługiwane przez CComment