Jako mawiają, dwa jeno uda – uda się, li nie uda. Jeno kiedy się uda, li się nie uda, i tak każden konkluzyę inszą mieć będzie, li się udało, li nie. Albowiem takowy począć się nie raczył, coby każdemu jednemu dogodzić podołał. Tedy wiary po temu nie dawajcie, kiedy wam rzecze kto, iże każden rad będzie. Nie będzie, zaprawdę powiadam wam.
Li udała nam się demokracya w najjaśniejszej Rzeczpospolitej? Zaiste, rzecze ów człek, któren rząd dusz sprawuje, demokracya ci u nas zacna. Zaprawdę, popsuli tamci onegdaj, jeno my i Waldko Białybarszcz zreperujem. Nie masz ci demokracyi zacnej, rzecze ów, co popsuł, albowiem com my zreperowali drzewiej, natenczas ci psują. Tfu, trzeci rzecze, monarchya zacna bardziej. Absolutną też nie wzgardzę.
Li udał nam się byt dobry we najjaśniejszej Rzeczypospolitej? I owszem, rzecze jeden, wszak zacny ci u nas Dóbr we Krainie Uczynionych Probierz, inflacya na łeb spada, pańszczyznę każden jeden nieomal odrabia, za dukaty niezgorsze, Sławosz, Iga i naftowe złoże. Zaprawdę, miłosierdziem Pan nasz nas darzy. Allah jeno, drugi rzecze. Probierz wszak jedno, lud ubogi drugie, dukatów posucha jako człek nie widział, kiedyś chory, lecz się sam, cyrulików brak, a inżynierów nawał. Tfu, trzeci rzecze, za Adolfa niższe było myto.
Li udała nam się pogoda roku pańskiego bieżącego we najjaśniejszej Rzeczypospolitej? Jam zmarzł, rzecze jeden, Celsjusz nikczemny i wiater smaga. Jako żywot wiodę, takoż letnią porą bywać nie raczyło. Pamięć twa zwodnicza, drugi rzecze, albowiem zwykłość to i pospolitość, jako drzewiej, a przywykłeś waćpan do duchoty, co wszak anomalyą się jawi. Duchota? We łbach waszych jeno, trzeci rzecze.
Jeno we ciechanowskiej kasztelanii się udało. Koalicya wszak mocna, schodki kamienne, a pośród kasztelanów zgoda. Brudów nikt prać nie raczy, dezinformacyi odpór dawać nie trzeba, dziejów przeszłych nikt rozpamiętywać nie chce, coby jeno we przyszłe spozierać. Zaprawdę, powiadam wam.
Zali istnieje w krainie owej, gdzie bursztynowy świerzop, zgoda co do owego, co się udać raczyło? Li nie udać, jako kto woli. Wszak i co do niezawisłości uzyskania zgody brak, ni jakiż numer najjaśniejsza Rzeczpospolita dzierży nie wspomniwszy.
Cóż tedy w czasie nabliższem udać się raczy? Zaprzysiąc Karola się uda, li stanu zamach prędzej? Leworządności przeze Donka przywracanie, li koalicyi kres? Jawi się prawo takowe, iże kiedy coś nadobnie uczynić się może, tedy uczynić się raczy na pewno. Cóż zatem pójść może nie tak? Cóż się tedy nie uda? Insygniów dzierżenie we Sławko prawicy? Przede inżynierów nawałem na miedzy ochrona bohaterska? Jarko do władzy powrót?
Sytuacya takowa, iże dwa jeno uda, dictum takowe czyni, iże pomiędzy udami posucha. A kiedy pomiędzy udami posucha, tedy widoki na pożycie marne. A kiedy widoki na pożycie marne, tedy i nic się z takowej integracyi począć nie zdoła. A kiedy nic się z takowej integracyi począć nie zdoła, tedy jako było, tako będzie. I tegoż pewno ci oni pożądają, takiż to fetysz. Sado i maso.
Cóż tedy uczynić, coby pomiędzy uda się udać, albowiem tamże tędy droga? Jakąż wstępną grę uczynić, coby wrót uchylić i coby się otwarły przede nami podwoje? Czymże lubrykować, coby tarcia nie było i coby pasowało? Jakiejż przeciwkoncepcyi użyć, coby trwogę zażegnać? Jakież ruchy wykonać, coby wszyscy radzi byli i coby wszyscy doszli?
Zaprawdę, sztuka to wielka, coby stosunek ów uczynić. Tajemnica alkowy.
Zaprawdę, aktu miłosierdzia nam trzeba.
Natenczas jeno akty nierządu.
Komentarze obsługiwane przez CComment