ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@tygodnikciechanowski.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Iga, tenis i makaron z truskawkami

Największym wydarzeniem sportowo-medialnym, najczęściej wymienianym imieniem oraz najciekawszą potrawą ostatniego weekendu były…?
Oczywiście...! Finał tenisowego międzynarodowego turnieju kobiet na Wimbledonie, Iga Świątek oraz makaron z truskawkami. Trzy w jednym.

Otóż, zanim nasza tenisistka została w sobotę, w oszałamiającym stylu, zwyciężczynią tego prestiżowego, wielkoszlemowego turnieju, kilka dni wcześniej całkiem przypadkowo wykreowała nową polską potrawę. W wywiadzie, po jednym z wygranych pojedynków eliminacyjnych temat jej rozmowy z dziennikarzami zszedł na kulinaria. Iga Świątek zaczęła wychwalać makaron z truskawkami. Przyznała, że to jej ulubione danie z dzieciństwa.

Potrawa Igi wywołała niemałe zdziwienie rozmówcy, bo świat jeszcze nie słyszał i nie był gotowy na takie połączenie smaków. Na odchodne pani Iga jeszcze rzuciła: – „Powinniście spróbować, to jest świetne!

News o daniu dietetycznym mistrzyni tenisa - „truskawki z makaronem” - rozszedł się niczym świeże bułeczki po Europie i dotarł aż do Ameryki. W samej Anglii, która jak wiadomo ma bardzo tradycyjną, od wieków taką samą kuchnię z Fish and Chips na czele, propozycja Igi raczej nie zszokowała. Wiadomo, angielska flegma, takt i tolerancja multi–kulti zrobiły swoje. Ostatecznie, dlaczego nie? Może być i noodlees with strawberres. Dwie dziennikarki obsługujące turniej przygotowały nawet sobie takie danie i próbowały je na Instagramie. Z min wynikało, że nie były zachwycone, skomentowały mniej więcej tak - ... żołądka nie urywa. Ale Iga im natychmiast odpisała, że niepotrzebnie zgniotły truskawki, oraz że dały za dużo makaronu, a za mało owoców. Jako dodatki zaproponowała jogurt lub śmietanę oraz listki mięty. A ponadto, truskawki powinny być najwyższej jakości.

Gdy wiadomość z Wimbledonu trafiła do Italii, wywołała niemałe zgorszenie: Jak to? Pasta with stawberres, spaghetti z truskawkami? My Włosi skomponowaliśmy i daliśmy światu bolognese, napoli, carbonara… A teraz ktoś proponuje fragolese? Tfu... !

Ale już nic nie było w stanie zatrzymać marszu makaronu z truskawkami. Czołowe polskie sławy kulinarne z paniami Wachowicz i Gesler na czele już opublikowały swoje wersje tej potrawy.

Tuż przed wielkim finałem danie stało się przedmiotem wymiany not dyplomatycznych między ambasadami Stanów Zjednoczonych i Polski. Przedstawicielstwa obydwu krajów poszły o zakład - czyja zawodniczka wygra finał? Polscy dyplomaci w Ameryce byli oczywiście za Igą Świątek, amerykańscy z ambasady w Warszawie obstawiali zwycięstwo Amandy Anisimovej. Przegrany będzie musiał zjeść ulubiony przysmak drugiej strony. Jeśli wygra Amanda rzecznik ambasady polskiej w USA ma publicznie skonsumować kanapką peanut butter&jelly (z masłem orzechowym i dżemem). Wiadomo, że taki zestaw smaków w kanapce budzi szok poza kontynentem amerykańskim. Wygra Iga – makarony z owocami wcinają pracownicy ambasady USA.

ygrała Iga, i to jak wygrała! - 6:0, 6:0. „Zakładów się dotrzymuje” – zapowiedział rzecznik ambasady USA i obiecuje, że w amerykańskim przedstawicielstwie dyplomatycznym ma być podany makaron z truskawkami, a konsumpcja będzie udokumentowana w mediach społecznościowych.

Znamy oczywiście w Polsce to danie z dzieciństwa, znają je nasze dzieci i wnuki. Córka przypomniała sobie, że raczono ją tym często w przedszkolu. Nie przepadała za nim („to była taka mamałyga”), ale już wnuczki uwielbiają. Może teraz makarony mamy lepsze?

Co jeszcze można dodać? Tylko to, że pani Iga po swoim kapitalnym występie na londyńskiej trawie jest w stanie wykreować dowolną potrawę. I oczywiście wygrać każdy turniej wielkoszlemowy WTA.

Komentarze obsługiwane przez CComment