Zaprawdę powiadam wam, coby wyjąć, włożyć wpierw trzeba. Coby pobrać, wpierw zapłacić należy. Coby efekt uwidzieć, koszt ponieść musim. Coby uczynić, mocy użyć winnim. Coby zebrać, posiać nam wpierw potrzeba. Coby dóbr uświadczyć, dobra wpierw darować należy. I takoż zamrozić nam trzeba środki nasze, ażeby cnota wszelaka we obiegu była. Zaiste, kaucya jako sacrum się jawi.
Nic to, iże kaucyi natenczas zapłacić nie masz za co. Czasu to jedynie kwestya, kiedy dobra owe pojawić się raczą, a kiedy dobra owe pojawić się raczą, tedy się zacznie. Zamrażac będziem, że ho ho, albowiem jakem prawił niedzielę temu nazad, kryzys nadchodzi niechybnie. Każden natenczas włożyć musi, powiadam wam.
Jeno pamiętać nam trzeba, iże i włożyć zacnie należy, nie byle jako, coby jeno włożyć. Nie jako car ruski, co wlazł i włożył i wyleźć nie może. Nie jako jankeski król, co nie wie, gdzie włożyć, przeto wkłada to tu, to tam. Nie jako sarmacki król, co jeno we mrowisko kij wkładać raczy, ni jako kanclerz, co cichcem tabakę. Nie jako Szymko, co we szlachtę z butami wszedł, coby natenczas wyblakły. Nie jako Barbara, co we edukacyę we połowie. Nie jako rajca, co we spożycie zainwestował, ni jako rajcy, co inwestycyę we królestwo niebieskie uczynili. Nie jako człek ów, co we sońskich włościach rydwan swój wypasiony ze mustangiem niechcący we poczet stajni gwardyi królewskiej włożył. Zaiste, takoż wkładać nie wypada, albowiem tedy kaucya nie wpada.
Jakoż tedy wkładać należy, coby kaucyę obaczyć? Ano konia z rzędem temu, kto wiedzę ową posiadł. Wszak nawet belfrzy, co do głów żaków olej wkładać raczą zawzięcie, wyjmować raczą co i rusz to mniej ze rokiem każdem. Niezawisłej kontemplacyi inicyacya tryumfy święci, chłopski pomyślunek nade mędrców wiedzą, emocye nade prawdą, a fałszywi prorocy posłuch mają większy ode alchemicznej i cyrulicznej braci.
Wobec cnoty mądrości kryzysu, strawy dla ciała nam trzeba, przeto mer ciechanowski wespół z Romko gladiatorem byłym wiarę we orlikach pokłada, iże ze jaj owych wykluć się raczy za roków wiele Robko jakowyś, li inszy Leon. Jeno zaiste wiary to jeno kwestya, albowiem ode dawien dawna modły my jeno wznosim nade gladiatorów zmaganiami.
A jakąż kaucyę odebrać raczym za koszty przeze prohibicyę nocną uczynione roku pańskiego przyszłego? Zali porachować sposób moralne szkody nasze na ciele i umyśle poczynione, coby zadość uczynić trwodze owej? Któż Sławko straty we złocistym trunku zrekompensować raczy?
Takiż to kaucyjny system we najjaśniejszej Rzeczypospolitej, iże wkładać raczym, jeno wiedzieć nam nie dano, li i kiedy wyjmiem. Wiara nam się jeno ostaje, a wiarą my wszak silni. Włożym, ile się da, choćbym i biedy doznali, albowiem jako się rzekło, bieda jeno umysłu stanem. Nie dla sarmaty ci ona, albowiem sarmata człek to zaradny i każden system obejść raczy. Jeno sarmata z próżnego naleje, z piasku bicz ukręci i kołacze ma beze pracy. Jeno sarmata jedną prawicą klaśnie, obrotowymi wrotami trzasnąć umie, a do tanga nie trzeba mu dwojga. Jeno sarmata beze wkładania wyjmie.
Cóż tedy wyjmie? Jakąż kaucyę we czasie najbliższem pobierzem? Jakie będą najjaśniejsze Rzeczypospolite? Ano jako zawżdy takowe, jakowe ich młodzieży chowanie. Insze ci ono, niźli drzewiej, albowiem czasy insze. Lepsze, li gorsze, obaczym za roków wiele. Tedy kaucyę pobierzem. Natenczas za nas dziadowie nasi pobierać raczą.
We lustro tedy baczmy. Zali wyjmują, co włożyli?
Komentarze obsługiwane przez CComment