Prawie wszystkie osobniki tego gatunku mają bardzo czarne, powiedziałbym - krucze ubarwienie. No chyba, że są białe...
Pewnie przez tą czerń i charakterystyczną sylwetkę, kruk stał się dla ludzi takim czarnym ludem spośród ptactwa, które nas otacza. Przypisywano im różne złe cechy, posądzano o to, że zapowiadają złowrogie wydarzenia, nieszczęścia i tragedie (rozdziobią nas kruki, wrony). W religii wczesnochrześcijańskiej kruki miały zabierać dusze grzeszników do piekła, zwiastowały smutek i żałobę. Były symbolem ciemności i nieczystej mocy. Dlatego wiele osób wciąż jeszcze wierzy, że kruk to towarzysz, a nawet pomocnik demonów oraz czarownic. Podobnie jak czarny kot, sowa czy ropucha.
Czas odłożyć te czarne legendy. Kruki to inteligentne, charakterne, chociaż tajemnicze ptaki. Są solidarne i empatyczne. Potrafią np. werbalnie zakomunikować swoim współbraciom o odległym żerowisku, zapraszając ich na ucztę. Do tego kruki są monogamiczne, łączą się w wierne pary na całe życie.
Ale złośliwy człowiek uknuł przysłowie – łatkę: kruk krukowi oka nie wykole, czyli: osobniki zaprzyjaźnione i podobne do siebie, należące do tej samej grupy interesów nie będą robiły sobie krzywdy. Oczywiście, chodzi tu o patologiczne stosunki panujące wśród ludzi, o nieuczciwe interesy, zmowę. Tak, tak...Mniej więcej o to, czego jesteśmy świadkami na naszej scenie politycznej.
Ale dlaczego miałyby to robić właśnie kruki? I kto na to wpadł? Prawdopodobnie to Wacław Potocki, poeta z okresu baroku sarmackiego, filozof i moralizator, pierwszy rozpowszechnił taką niesprawiedliwą opinię w jednej ze swoich fraszek.
Kruk krukowi, choć sobie oba stawią pole,
Ksiądz księdzu, choć się wadzą, oka nie wykole...
Dość już oczerniania. Na szczęście symbolika kruka była i jest nadal inspirująca dla wielu pisarzy. Miłośnikiem tych ptaków był Karol Dickens, który traktował je jako zwierzęta domowe i uczynił je bohaterami swoich powieści. Niepodważalną tajemniczość kruka wykorzystał również Edgar Allan Poe, który oparł akcję całego utworu „Kruk” na jego obecności.
Poszukajmy jeszcze innych pozytywnych cech. Czy wiecie państwo, że kruki jako jedyne z rodziny krukowatych, a należy do nich również wrona siwa, czarnowron, gawron oraz kawka, że te „ponure ptaszyska” potrafią wdzięcznie śpiewać. Jest to największy ptak na świecie, któremu się chce to robić.
Moje osobiste doświadczenia z krukami są jednoznacznie pozytywne. Widywałem je przelotnie (one latały, ja zadzierałem głowę), słyszałem ich charakterystyczne krk, krk… A niedawno, przez kilka dni zalatywał do ogrodu mojej sąsiadki jakiś ptak, siadał na czubku wyniosłej jodły i wydawał z siebie przedziwne, frapujące odgłosy. Dopiero gdy sięgnąłem po lornetkę odkryłem, że to... pan Kruk. Popatrzył na mnie z drugiej strony lornetki bystrym okiem, jeszcze raz krknął, jakby chciał mi coś przekazać. I odleciał... A za kilka dni przyszło zaproszenie do stolicy Mazowsza, gdzie dowiedziałem się, że zostałem posiadaczem (laureatem)... dwóch kruków. I nie czarnych, ale białych.
Tak białych, bo w przyrodzie są też kruki białe! Biały kruk, to niezwykle rzadki gatunek wynikający z braku pigmentu (tzw. albinizm). Te wyjątkowe kruki przyciągają uwagę i wyróżniają się w otoczeniu swoich czarnych pobratymców. W Polsce praktycznie ich nie ma, spotkać je można za to w Skandynawii i na dalekiej północy.
Nawiązując do tej "rzadkości" przyjęło się w języku polskim (bo w innych językach brzmi to inaczej), że „biały kruk” odnosi się do czegoś (przedmiotu, zjawiska) niezwykle unikalnego oraz trudnego do zdobycia. W polskiej kulturze wyrażenie to upowszechniło się w XIX wieku, wraz z rozwojem bibliofilstwa i kolekcjonerstwa. To właśnie wtedy pasjonaci książek zaczęli systematycznie poszukiwać wyjątkowych egzemplarzy, tworząc kategorię „białych kruków” jako obiektów szczególnie pożądanych. Z czasem wyrażenie to wykroczyło poza świat książek, stając się uniwersalną metaforą wyjątkowości.
Organizatorzy Kongresu Mediów Mazowieckich i związanego z nim konkursu dziennikarskiego "Biały Kruk": Samorząd Województwa Mazowieckiego, Stowarzyszenie Dziennikarzy RP oraz Wydział Dziennikarstwa i Bibliologii UW postanowili, że właśnie takie "odlewy" białych kruków będą wręczane dziennikarzom za dobre, ciekawe, oryginalne i pożyteczne teksty, audycje i realizacje medialne. Symbolizują wyjątkowość, użyteczność i oryginalność mazowieckich mediów lokalnych.
Ryszard Marut






Komentarze obsługiwane przez CComment