ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@tygodnikciechanowski.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Liczymy jeszcze raz?

Od wyborów prezydenckich upłynęły ponad trzy tygodnie. Po pełnym napięcia wieczorze wyborczym i ostatecznym, oficjalnym komunikacie PKW dowiedzieliśmy się, że stosunkiem 50,89:49,11 (proc.) zwyciężył Karol Nawrocki z Rafałem Trzaskowskim. To niecałe 370 tys. głosów różnicy. Mało i dużo... U jednych jednak euforia, u drugich zawód. 

Prezydent – elekt, który ma objąć swój urząd oficjalnie dopiero na początku sierpnia oczywiście triumfuje. Zdążył już zwiedzić pałac prezydencki i spotkać się z ustępującym lokatorem, był na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego z najważniejszych osobami w państwie. W minioną niedzielę zajechał do Pułtuska, gdzie wspólnie z Jarosławem Kaczyńskim głośno i radośnie opowiadali o zwycięstwie.

Aliści... W międzyczasie wyszły na jaw fakty, które spowodowały sporo problemów w tym, wydawałoby się, najłatwiejszym już etapie wędrówki Nawrockiego na najwyższy urząd w państwie. Do PKW wpływają tysiące, dziesiątki tysięcy protestów powyborczych i żądania, aby głosy zostały jeszcze raz policzone tam, gdzie zachodzą podejrzenia, że zrobiono to niestarannie lub niezgodnie ze stanem faktycznym.

Chodzi o prawidłowe zliczenie głosów w obwodowych komisjach, w których wrzucaliśmy karty wyborcze. Okazało się, że część ludzi tam pracujących albo nie potrafiła tego zrobić rzetelnie i zgodnie z zasadami arytmetyki, albo wykonała swoje zadanie niedbale, lub też… oszukiwała. Tak czy inaczej, kompromituje to osoby, które tym się zajmowały, na czele z przewodniczącymi. Może też za to grozić odpowiedzialność karna.

Takie przypadki wykryto m.in. w Krakowie, Mińsku Maz. i Bielsku-Białej, gdzie głosy oddane na Trzaskowskiego przypisano Nawrockiemu.

W krakowskiej komisji nr 95 po ponownym przeliczeniu okazało się, że dotyczyło to 592 głosów. W Mińsku Mazowieckim (komisja nr 13) było 248 głosów, a w Bielsku-Białej pomyłki były w dwóch komisach: w komisji nr 30 dotyczyło to 160, a w komisji nr 61 - 277 głosów należnych Trzaskowskiemu. A otrzymał je Nawrocki.

Sąd Najwyższy nakazał na razie przeliczenie głosów z 13 komisji. I okazało się, że w 11 z nich zmieniono wyniki na niekorzyść Trzaskowskiego. 

Czy i jak przeliczać, decyzja będzie należeć do Sądu Najwyższego. Prof. Krzysztof Wiak, prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uważa jednak, że nie ma do tego podstawy prawnej. „Nie ma przepisów, które by pozwalały na ponowną weryfikację oddanych głosów tam, gdzie nikt nie dostrzegł żadnych nieprawidłowości” – twierdzi.

Natomiast sędzia, były szef PKW Wojciech Hermeliński odpowiada, że prawo tego nie zabrania i trzeba patrzeć na zapisy Konstytucji RP. „Państwo musi działać zgodnie z prawe, a zatem musi przedstawić wyniki wyborów uczciwie i transparentnie”- uważa.

Dr Krzysztof Kontek,z SGH, specjalista od analiz statystycznych ogłosił, że mogło dojść do różnego rodzaju nieprawidłowości w 1482 obwodowych komisjach wyborczych. Obliczył też, że mogło to przełożyć się na 315-487 tys. dodatkowych głosów dla Nawrockiego. Napisał własny program do liczenia anomalii, gdy pojawiły się pierwsze informacje o zaliczeniu głosów Trzaskowskiego na Nawrockiego. (Twierdzi, że sporządzi też taki program odwrotny – o zaliczaniu głosów Nawrockiego na Trzaskowskiego).

Póki co, porównał wyniki swoich analiz z już ponownie policzonymi głosami w 13 komisjach wyborczych i okazało się, że w wielu przypadkach są bardzo podobne (różnica sięga kilku, kilkunastu procent).

- W 11 z 13 komisji zamieniono głosy na niekorzyść Trzaskowskiego. Jego głosy dosypano Nawrockiemu – pisze w portalu okopress Mariusz Jałoszewski. - W dziewięciu komisjach wyborczych większościowe głosy oddane na Trzaskowskiego przypisano Nawrockiemu. A w dwóch komisjach w Bielsku-Białej i Kamiennej Górze głosy oddane na Trzaskowskiego wprost dosypano do worków z głosami na Nawrockiego. Trzaskowski stracił tak 2609 głosów".

Doktor z SGH pomylił się więc niewiele. Z 13 komisji wskazanych przez SN jego model sygnalizował anomalie w 10. Szacowane korekty in minus na Nawrockiego miały wynieść 2212 głosów, w rzeczywistości stwierdzono korektę na 2473 głosy, czyli niedoszacowanie nieprawidłowości wyniosło u doktora 11,8 proc.

A więc mamy nie tylko podejrzenia, nie tylko odczucia, ale już pierwsze dowody wykazane przez SN. Mamy też naukowe symulacje bardzo podobne. To co? Liczymy jeszcze raz?

Komentarze obsługiwane przez CComment