ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 44 96 sekretariat@tygodnikciechanowski.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 15.00

Nazad

Mawiają, iże czas to dukaty. Czemuż przeto dukatów ci u nas nie zbywa, kiedy czasu darować nam opatrzność raczy aże minut kopę całą roku pańskiego każdego? Ano po temu pewno, iże wpierw zabrać nam raczyła podstępnie, coby natenczas wspaniałomyślnie darować, jako iże darowanej szkapie kobyle we zęby zaglądać nie winnim. Bidę my przeto klepać raczym, jako bidę klepalim, albowiem miast we przód wojaż czynić, raz to we przód, a raz we nazad smagać nas raczy wiatr losu okrutny. Natenczas nazad czas nastał.

Dylatacya czasu owego matematyczny tedy paradoks czyni, albowiem wynik równania owego ujemnym się jawi. Zdawać wszak by się mogło, iże kiedy raz to wio, a raz nazad smagać nas raczy wiatr losu okrutny, tedy we miejscu my stoim. Nic tedy bardziej mylnego, albowiem we ostatecznem rozrachunku nazad iść raczym niechybnie. Takiż to wynik niespodziany równania owego i takaż to suma, różnica, iloraz i  iloczyn we jednem, albowiem równanie owe jednej stałej określać nie raczy – któż daruje i odbiera, tenże u czorta się poniewiera. 
Do czorta nazad tedy świat cały podąża, albowiem co człek uczynił przeze roków wiele, natenczas niweczyć raczy. Car ruski nazad iść nie chce, świat cały nazad pchawszy. Światłości spektrum ku brunatnej barwie na powrót przesuwać się raczy. Lud za alchemicznej braci wiedzą przeze roków wiele zdobywaną podążać nie chce, nazad ku szarlatanom, znachorom i trenerom dzikim spozierawszy. Zali tedy czasu to kwestya, coby nikczemnik jakowyś czynów szlachetnych jankeskiego pokoju gołąbka nie zniweczył, pokój jego autorski we trudzie i znoju wykuty we niepamięć pchnąwszy?

Zali i najjaśniejsza Rzeczypospolita nazad podążać raczy? Ano zdawać by się mogło, iże gdzieżby, wszak tudzież szlachcic rydwanem swym chyżo pomyka w pogardzie mając chyżości obostrzenie, król Dönek, co na nosie wrogom grać raczy, i Waldko Białybarszcz zarzekać się racza, iże na ku leworządności trakcie nazad im nie po drodze, a gladiatorów reprezentacya Maorysów i Żmudzinów pierze ze koszyka wtórego do peletonu dołączywszy. Niechaj was jednakowoż powierzchowność owa nie zwiedzie i niezawisłej kontemplacyi waszej we Morfeusza objęcia nie wyśle. Paradoks ów matematyczny kłaniać się raczy, albowiem we kraju owym, gdzie bursztynowy świerzop, nic takowym jawić się nie raczy, jakoż na pierwszy ślepia rzut. 

Jeno ciechanowska ziemia najsamprzód, a wartko bieży, a rozwój ów krainy owej zaiste potężny. Czemuż dictum takowe? Ano wiedzieć wam trzeba, iże nic już ziemi owej brakować nie raczy i ziemia owa mlekiem i miodem, i drobiem spływać raczy, kiedy karczma na kurzej łapce byt swój poczyna we władysławowskich włościach, nieopodal targowiska ze dobrami wszelakimi, co galeryą kupiecką się zowie. Nowa tedy era nastała dnia siedemnastego miesiąca dziesiątego roku pańskiego bieżącego we samo południe, albowiem nabędziem przeto kubełek cudowny i raczyć się będziem kurakiem tłuściutkiem i dziubą smakowitemi, panierką złocistą spowitemi, we najprzedniejszem sosie czosnkowem, majezonowem, li barbekju maczanem, a polewką czarną popijawszy, co się nigdy nie kończy. Zaprawdę powiadam wam, czegóż nam więcej potrzeba, kiedy takowy ci u nas zbytek? Żywot wieść, nie umierać. Babie (i chłopie) lato. Złota, sarmacka, ciechanowska jesień. 

Prrrr!

Takem się wizyą ową piękną zachłysnał, iżem zapomniał. Przecie prohibicya nadciąga niechybnie…

No i w rzyć. Nazad.

Komentarze obsługiwane przez CComment