ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 34 02 sekretariat@ciechpress.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 16.00

Oszuści wciąż zbierają żniwo, kolejni naciągnięci w sieci

Mieszkaniec powiatu płońskiego trafił na atrakcyjną cenowo ofertę sprzedaży samochodowej kamerki, więc z niej skorzystał. Zamiast kamerki dostał buty. Kolejny przypadek – kobieta, chcąc sprzedać wózek, straciła pieniądze.

Mimo apeli i przestróg policji internetowi oszuści ciągle zbierają żniwo. Dwoje kolejnych mieszkańców powiatu płońskiego przekonało się o tym osobiście.

 

Pierwszą z nich był 30-letni mieszkaniec powiatu płońskiego. Mężczyzna, przeglądając popularny serwis społecznościowy, natknął się na reklamę sklepu internetowego oferującego kamerki samochodowe w atrakcyjnej cenie 320 zł. Po kliknięciu w reklamę został przekierowany na stronę sklepu, gdzie złożył zamówienie i wybrał płatność za pobraniem.

- Gdy przesyłka dotarła, zamiast kamerki w środku znajdowały się tanie buty sportowe. Próby kontaktu ze „sklepem” zakończyły się fiaskiem – okazało się, że podany na stronie numer telefonu nie istnieje. Dopiero później, sprawdzając opinie w Internecie, mężczyzna dowiedział się, że nie był jedyną ofiarą oszustów – informuje rzeczniczka płońskiej policji, kom. Kinga Drężek – Zmysłowska.

Drugą poszkodowaną była 41-letnia mieszkanka powiatu płońskiego, która wystawiła na sprzedaż wózek dziecięcy za 400 zł na popularnym portalu ogłoszeniowym. Skontaktowała się z nią osoba, rzekomo zainteresowana zakupem, deklarując opłacenie przesyłki z góry i zamówienie kuriera na adres sprzedającej. Kobieta podała dane kontaktowe, a wkrótce otrzymała wiadomość e-mail z logiem znanej firmy kurierskiej. Klikając w załączony link, została przekierowana na fałszywą stronę, gdzie poproszono ją o wybranie banku i podanie poufnych danych – m.in. numeru PESEL, haseł do konta i stanu rachunku.

 

- Wkrótce potem zadzwoniła do niej osoba podająca się za pracownika banku, informując o rzekomym zabezpieczeniu środków w celu uniknięcia oszustwa. 41-latka, zgodnie z instrukcjami, podała kod BLIK i potwierdziła transakcję. W trakcie rozmowy zauważyła, że z jej konta ktoś wykonał przelew na kwotę 900 zł. Gdy poinformowała o tym rozmówczynię, ta natychmiast się rozłączyła. Kobieta uświadomiła sobie wtedy, że padła ofiarą przestępstwa – dodaje rzecznik.

 

Komentarze obsługiwane przez CComment