ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 44 96 sekretariat@tygodnikciechanowski.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 15.00

O bobrach na dawnym Mazowszu

„O, niedobrze, panie Bobrze” – śpiewał przed wojną słynny Chór Dana, z młodym Mieczysławem Foggiem. „Panie Bobrze nie jest dobrze” – słyszymy we współczesnej piosence dziecięcej na kanale „Kolorowe Rytmy”.

Natomiast w lokalnych mediach czytamy co pewien czas o bobrach, które pojawiły się na ulicach Ciechanowa i Siedlec, które opanowały kąpielisko na Krubinie, zdewastowały zabytkowy park w Klicach, w uroczysku Zdroje koło Jeziora Kiełpińskiego zamieniły spory fragment lasu w zalew, wyrządziły szkody rolnikom z kilku północno-mazowieckich powiatów, w tym na terenie gminy Sońsk, gdzie mimo pozytywnej zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska nie będzie na razie odstrzału bobrów, będą zaś niszczone żeremie i tamy. Jednym słowem – bobry są wśród nas! A jeszcze blisko dwa wieku temu nie można ich było spotkać na żadnym skrawku mazowieckiej ziemi. Większość wyginęła bowiem w pierwszej połowie XIX wieku. Specjaliści twierdzą, że ostatniego bobra na Mazowszu ubito w miejscowości Góra koło Jabłonny w 1835 r. W odrodzonym państwie polskim, kiedy w 1919 r. na nowo otoczono bobry ochroną prawną, występowały one jedynie na Litwie w dolinie Niemna i Prypeci. W 1939 r. cała populacja polskich bobrów szacowana była na ok. 400 sztuk. Po zakończeniu wojny podjęto pierwsze działania zmierzające do zwiększenia przedstawicieli tego gatunku, ale dopiero po wprowadzeniu w 1974 r. programu Aktywnej Ochrony Bobra Europejskiego sytuacja zaczęła się zmieniać. W 2000 r. populację bobrów w Polsce szacowano na ok. 18 tys. sztuk. Również na Mazowszu są one obecne od prawie pół wieku. W 1980 r. wpuszczono bowiem bobry na tereny bagienne Puszczy Kampinoskiej. Wkrótce pojawiły się one nad Wilgą, Rawką, Narwią i Wisłą. Dziś są naszymi nieodłącznymi sąsiadami, jak przed wiekami, choć nie wszyscy z tego sąsiedztwa są zadowoleni. A jak to dawniej bywało?

Okazuje się, że to wcale nie z miłości do tych zwierząt, ale przede wszystkim dla ich futer, z których szyto cenne kołnierze i czapy, dla ich mięsa, zwłaszcza ogonów, zwanych „pluskami”, które pokryte łuskami jak u ryb, uważano za jedną z potraw postnych, a także dla wydzieliny z gruczołów napletkowych samców bobra, tzw. stroju bobrowego (castoreum), uchodzącej w średniowieczu za panaceum na wszelkie dolegliwości, bobry od wieków uważano za zwierzęta wyjątkowe, a polowanie na nie było przywilejem władców i tych osób, którym król czy książę takiej władzy udzielił. W Polsce piastowskiej istniał specjalny urząd bobrowniczego, którego obowiązkiem była hodowla i opieka nad bobrami, dokarmianie ich w zimie, odławianie latem, a także dokonywanie selekcji na korzyść bobrów czarnych o wyjątkowo cennym futrze. Zygmunt Gloger w swojej „Encyklopedii staropolskiej” wspomina o niejakim Jaśku z Makowa, który w 1229 r. sporządził dla księcia Konrada Mazowieckiego specjalny rejestr bobrów zamieszkujących nad Narwią za Pułtuskiem. Naliczył on w sumie 251 osobników bobra czarnego, z których 101 trafiło na dwór książęcy, a 50 przekazano na sprzedaż. Również w księdze rachunkowej księcia mazowieckiego Janusza II pod datą 18 lipca 1482 r. czytamy, że w czasie pobytu tego władcy na zamku w Ciechanowie, przekazano 4 floreny za skórki bobrowe Janowi Wódce, podskarbiemu księcia Bolesława V, brata księcia Janusza. W futra z bobrów w tym czasie ubierał się nie tylko książę i jego rodzina, ale również osoby wysoko postawione w hierarchii dworskiej i urzędniczej, a także bogata szlachta i prałaci, chętnie swym bogactwem kłujący innych w oczy. 

Śladów dawnych mazowieckich bobrów i bobrowników można też szukać w nazwach miejscowych, na czele z miastem Bobrownikami, leżącym w dawnej ziemi dobrzyńskiej (w różnych okresach była ona integralną częścią Mazowsza), który ze względu na swoje położenie nad Wisłą był w XIV i XV wieku przedmiotem wielu zatargów. Ale poza tymi – najbardziej chyba znanymi w tej części Polski – Bobrownikami, mamy na Mazowszu inne Bobrowniki. Jedne leżą w dawnej ziemi czerskiej, koło Warki, na terenie parafii w Głowaczowie. Natomiast drugie, leżące w okolicach Łowicza, nad rzeką Skierniewką, należały do dawnej ziemi sochaczewskiej i były własnością arcybiskupów gnieźnieńskich. W ziemi płockiej znana jest od XV wieku wieś Bobrowo (dawniej Bobrowo Wielkie), leżąca w pobliżu Sierpca nad rzeką Sierpnicą. Obok tej wsi istniała też osada młyńska Bobrowo-Poszepty, notowana w źródłach pisanych od początku XVI wieku. Natomiast w dawnym powiecie przasnyskim z tego okresu znana jest osada Bobry, leżąca między Duczyminem a Chorzelami, a także Bobry Niskie (Małe), leżące w dolinie Orzyca, należące do parafii w Krzynowłodze Wielkiej, określana niekiedy jako Romany-Bobry. Nie ma wątpliwości, że geneza nazw tych miejscowości związana była z występującymi na tym obszarze bobrami, którym dolina Orzyca wraz z jej dopływami – jeden z nich nieprzypadkowo nazywany jest Bobrynką – służył za życiowe siedliska aż do czasów, gdy zostały one przez naszych przodków całkowicie wybite. Dziś, za sprawą ludzi, powróciły, ale jaka będzie ich dalsza historia, czas pokaże. Natomiast nie zmienia to faktu, że należą one do nielicznych zwierząt, które potrafią przystosować środowisko naturalne do swoich potrzeb, a budowane przez nich tamy i żeremia (gniazda) były przez wieki naturalnym środkiem melioracji na dawnym Mazowszu. Może więc jesteśmy im nieco dłużni…

Komentarze obsługiwane przez CComment