ul. ks. Ściegiennego 2, 06-400 Ciechanów 23 672 44 96 sekretariat@tygodnikciechanowski.pl Pon.-Pt.: 8.00 - 15.00

Psie prawo

Pokaż mi jak traktujesz swojego psa, a powiem ci jakim człowiekiem jesteś
(przysłowie staropieskie)

Prezydent Nawrocki nie pozwala o sobie zapomnieć. W ubiegłym tygodniu wzbogacił swój dorobek w niepodpisywaniu ustaw uchwalanych przez sejm. Ma ich już na swoim koncie 17. Pracuje więc w pocie czoła w sposób w jaki zapowiedział – będzie wetował wszystko co wpłynie do jego kancelarii. Wbrew większości parlamentarnej, rządowi, a przede wszystkim na złość premierowi Tuskowi. Ale tym razem weto nie dotknie Donalda Tuska, ale... setki tysięcy psów, głównie wiejskich. 

Karol Nawrocki zdecydował się zawetować tzw. ustawę łańcuchową, która miała uwolnić psy od łańcuchowej niewoli, przywrócić godność Burkom, Reksiom i Miśkom, dać prawo do ruchu, przestrzeni, swobodnego poruszania się po podwórku lub w kojcach stosownych do ich wzrostu i wagi. 

Tymczasem prezydent uważa, że ustawa... zagraża rolnikom i generalnie mieszkańcom wsi. Bo będą musieli budować kojce, a na to potrzeba, o zgrozo!, kilkanaście/kilkadziesiąt metrów kw. powierzchni, jakichś materiałów, trochę czasu i zachodu. A przecież to tylko pies! Pies zawsze był u nas na uwięzi, tak było za rodziców, dziadków…

Czy to ktoś podpowiedział, namówił prezydenta do tego weta, czy może chce przypodobać się swojemu elektoratowi, który w znacznej części wywodzi się z tych środowisk? Czy po raz kolejny Karol Nawrocki chce udowodnić, że zna się lepiej? Niż posłowie, większość sejmowa, rząd, eksperci, prawnicy, organizacje społeczne, towarzystw przyjaciół zwierząt, opinia publiczna…

Jakie były naprawdę motywy decyzji prezydenta? Bo z jego uzasadnienia trudno cokolwiek zrozumieć. Wprawdzie zapowiedział swój projekt ustawy, który ma umożliwić spuszczenie psów z łańcuchów, ale przecież już teraz mógł uczynić to niezbędne minimum i podpisać pierwszy akt wolności dla psów, a potem, jeśli uzna za stosowne, zaproponować kolejne psie prawa.

Ja uważam, że jeśli kogoś nie stać na przygotowanie właściwego miejsca i warunków bytowania psa (również kota czy innego zwierzęcia domowego) nie powinien go mieć w ogóle. Bo zwierzę potrzebuje oprócz warunków również odpowiedniej karmy (a nie tylko odpadków), opieki weterynaryjnej, a przede wszystkim empatii. A to wiąże się również z kosztami, czasem z kłopotami.

Psy wiejskie… Znam wieś od podszewki, wychowywałem się tam od najmłodszych lat. Psy i koty były (i chyba są do tej pory) wiernymi kompanami mieszkańców, w tym również dzieci. Z racji zawodu bywam i teraz na wsiach, instynktownie zerkam z ciekawością i sentymentem za bramy i parkany zagród. Jak zmieniła się wieś polska? Wypiękniała, wzbogaciła się. Bez trudu można określić kto jest gospodarzem (rolnikiem), a kto „tylko” mieszkańcem wsi. Po wyglądzie podwórza, zabudowaniach, ilości sprzętu rolniczego. I komu, do czego potrzebny jest pies. 

Dawniej, tradycyjnie uważało się, że musi on pilnować posesji, ostrzegać przed intruzami i złodziejami (i jeszcze sygnalizować wizytę listonosza:)). Dobrze jak był głośny, ostry, ujadający.

A kiedy już mieliśmy takiego, to często zakładało się mu łańcuch i przywiązywało do budy, pala, stodoły, a nieraz i blaszanej beczki. Dotyczyło to nie tylko wielkich wilczurów, ale i całkiem małych kundelków, które potem przez całe życie dźwigały brzemię łańcucha, ciężkiego, nieraz przykrótkiego. Skazane na wegetację, w mroźne zimy i upalne lata. 
No, ale od tego czasu wiele się zmieniło. Rolników teraz stać, nie tylko finansowo, ale również mentalnie i wizerunkowo na stworzenie wiernym towarzyszom swojej codzienności odpowiednich warunków, solidnego ogrodzenia posesji, w tym, jeśli jest taka potrzeba wydzielenia kojców, zbudowania wygodnego i estetycznego psiego „domku”. Czasami wystarczy zamykanie bramy, zamontowanie kamer, itp., żeby nie mieć kłopotów z przechodniami, sąsiadami. Nie wyklucza to również nauki i tresury psa, od najmłodszych lat do odpowiedniego zachowania. Wszyscy będą zadowoleni, a twój pies na pewno się odwdzięczy.

Naprawdę – nie trzeba kupować łańcuchów!

Komentarze obsługiwane przez CComment