W ub. poniedziałek (10 lutego) premier Donald Tusk przedstawił z wielkim szumem medialnym plan gospodarczy na najbliższe lata - „Polska. Rok przełomu".
Kiedy Aldous Huxley pisał swoją słynną antyutopię „Nowy, wspaniały świat" był rok 1931. Akcję książki prezentującą społeczeństwo ogarnięte szaleństwem powszechnej i absolutnej szczęśliwości umieścił w połowie XXI w. Ale już rok później w Niemczech do władzy doszedł Adolf Hitler i naziści natychmiast zaczęli energicznie szerzyć swoją wizję szczęścia, poprzez pogromy, obozy koncentracyjne, cenzurę, rasizm.
Onegdaj, jakem dziatkiem był, mniemał ja, iż umysłu ciasnoty dostatek, jaki świat nasz trawi, braku dostatecznem podwojów otwarcia ku mędrców wiedzy implikacyą i nadzieję złudną żem żywił, iż gdy wiedza owa na prawicy wyciągnięcie być raczy, światłym człek się ostanie po wsze czasy.
W wielu rejonach współczesnej Polski można spotkać ciągle jeszcze miejsca dawnych kaźni, ukryte zazwyczaj pod nazwą Szubienicznej Góry, bądź z niemiecka zwane Galgenbergiem. Nazwy niektórych z nich brzmiały niekiedy odmiennie, jak na przykład Wzgórze Wisielców na Wolinie, Wiesiołki/Wisiołki na obrzeżach Torunia (na dzisiejszych Bielanach), czy Cierpięgi w Gnieźnie.
W ostatnich dniach nie mówi się o niczym innym tylko o zamachu stanu. Przynajmniej ja tak to odbieram. Rząd, zaraz po objęciu władzy w grudniu 2023 r. postanowił natychmiast dokonać zamachu na porządek prawny. Tak to zaprezentował Bogdan Święczkowski, prezes Trybunału Konstytucyjnego, zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry. Poważni prawnicy twierdzą, że nie jest on prezesem i Trybunału też już nie ma, reszta chyba się zgadza.